19.12.2013

Spełnione marzenia

Tymczasem Bóg przychodzi, gdy człowiek niczego już nie oczekuje. Niczego się nie spodziewa. Na nic nie liczy.

Lata modlitw. Oczekiwanie. Nadzieja. Wygasająca nadzieja. Z biegiem lat, z upływem czasu coraz mniej nadziei. Może nawet zawód, rozczarowanie i żal skrywany. Bo przecież te lata naznaczone były także ofiarną służbą, pełnieniem woli Bożej, poświęceniem, miłosierdziem dla bliźnich. I nic. Bóg głuchy na prośby coraz starszego kapłana. Hańba w oczach ludzi…

Tymczasem Bóg przychodzi, gdy człowiek niczego już nie oczekuje. Niczego się nie spodziewa. Na nic nie liczy. Czy nie z tego powodu przestraszył się Zachariasz?

I nie wiadomo kiedy większej wiary potrzeba. Gdy człowiek prosi o możliwe? Czy wtedy, gdy Bóg przychodzi i ofiarowuje niemożliwe.

 

Bł. Jan Paweł II: „Rozpocznij na nowo od Chrystusa ty, który zaznałeś miłosierdzia. Rozpocznij na nowo od Chrystusa ty, który przebaczyłeś i otrzymałeś przebaczenie. Rozpocznij na nowo od Chrystusa ty, który znasz ból i cierpienie. Rozpocznij na nowo od Chrystusa ty, który doznajesz pokusy obojętności.”

Rachunek sumienia: Jak wykorzystuję ostatnie godziny Adwentu?  Komu pomogłem na jego drodze nawrócenia? Jak przyjmuję od Boga „niemożliwe”?

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski

 

Stephan George O Radix Jesse (December 19)