17.06.2014

Pobożne życzenia

Nie umiemy żyć nawet jak celnicy, działając według zasady „ty mnie, ja tobie”. Dlaczego więc żąda się od nas doskonałości na wzór Boga...

Kochać tych, którzy nas kochają – nic bardziej oczywistego. Choć i z tym niekiedy u nas nienajlepiej, niestety. Nie umiemy żyć nawet jak celnicy, działając według zasady „ty mnie, ja tobie”. Dlaczego więc żąda się od nas doskonałości na wzór Boga – czyż nie są to tylko pobożne życzenia?

Może i są. Może to i są pobożne życzenia. Lecz nie mrzonki, a życzenia pobożne – takie, które każą spojrzeć na samych siebie w prawdzie, widzieć własną tożsamość w relacji z Bogiem właśnie. Które wiedzą, ile zależy od Bożej łaski.

Król Achab szykował się do bitwy na różne sposoby, chciał uniknąć klęski, nawet uwięził proroka – a trafiła go przypadkowa strzała. Psalmista wyznaje grzech przed Bogiem i woła o zmiłowanie. Można powiedzieć, że obaj tracili energię, angażowali się, starali o lepszą przyszłość. Tyle że jeden nie licząc się z Bogiem, a drugi wszystkiego oczekując od Niego... Jakieś wnioski? Życzenia?

 

Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka