08.01.2015

Wybór

Eucharystia to propozycja, którą Jezus kładzie przede mną. Daje mi w niej ofertę życia wiecznego. Ode mnie jednak zależy, co z nią zrobię. Czy przyjmę ją, czy odrzucę?

A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo, połamał chleby i dawał uczniom, by kładli przed nimi. Mk 6

Uczniowie nie rozdawali, lecz kładli przed słuchaczami Jezusa chleb. Kładąc, zostawiali wybór – możecie wziąć i zjeść, możecie też zostawić, podzielić się, możecie odrzucić, pogardzić, możecie  z tym pokarmem zrobić, co zechcecie. By się tym ofiarowanym, w cudowny sposób rozmnożonym chlebem nasycić, trzeba było wyciągnąć rękę.

Jezus nie karmi na siłę, także i dziś, gdy daje mi się w Komunii świętej. Eucharystia to propozycja, którą Jezus kładzie przede mną. Daje mi w niej ofertę życia wiecznego. Ode mnie jednak zależy, co z nią zrobię. Czy przyjmę, czy odrzucę? Czy wyciągnę rękę, by nasycić moją duszę? Jeśli moja odpowiedź będzie pozytywna, to trzeba mi pamiętać o wszystkich jej konsekwencjach, by nie okazała się jedynie nic nie znaczącym frazesem.

 

Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak

 

Twoje Niebo Twoje Niebo - Chlebie Żywy