05.08.2015

Psy

Brak refleksji prowadzi do utraty pamięci o wielkich dziełach, jakich On sam dokonał w moim życiu: jak mnie ocalił, jak wyprowadził mnie z Egiptu

Dzisiejsze Słowo Boże jest dla mnie przestrogą. Mogę, jak Izraelici, przyzwyczaić się do Bożej Obecności i Opatrzności w moim życiu. Jego moc i potęga, Jego ogromna Miłość staną się wtedy czymś mi należnym i normalnym, nie wzbudzającym zachwytu i trwożnego pytania: „Czym ja jestem, że o mnie pamiętasz i troszczysz się?”

Ten brak refleksji prowadzi do utraty pamięci o wielkich dziełach, jakich On sam dokonał w moim życiu: jak mnie ocalił, jak wyprowadził mnie z Egiptu moich grzechów, jak nieustannie karmi i umacnia mnie swoim Słowem i Ciałem.

Taki brak pamięci prowadzi do utraty wiary i zaufania. A tymczasem życie nieustannie stawia mnie przed rozmaitymi sytuacjami, które – bez Boga – wydają się nie do pokonania, nie do udźwignięcia.

Przyjdź, Duchu Święty, z łaską żywej wiary kobiety kananejskiej. Spraw we mnie cud uzdrowienia i wyrzuć złe duchy, które kuszą do niewiary i niepamięci.

Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska