26.01.2016

Po co tu jesteśmy

„Oto was posyłam jak owce między wilki.” – tak mówi ktoś źle nam życzący. Dlaczego więc te słowa włożone w usta Jezusa nas nie rażą?

Tak mówi wróg. Gdybyśmy to znienacka usłyszeli, zapominając o kontekście – zyskalibyśmy pewność w jednym momencie: „oto was posyłam jak owce między wilki” – tak mówi wróg, ktoś źle nam życzący, nieprzyjaciel. Dlaczego więc te słowa włożone w usta Jezusa nas nie rażą? Czy nie zdajemy sobie sprawy, jakie to niebezpieczne? Owca między wilkami – ta misja nie ma szans powodzenia!

Czego my się spodziewamy? Że będziemy dobrze żyć, mówić prawdę, dawać dobre świadectwo swoją uczciwą pracą, życzliwością dla ludzi – i wszystko się ułoży, wskoczy na swoje miejsce tak gładko jak puzzle w układance dla trzylatków? A tu niezrozumienie, frustracja, frontalny atak…

Jednak tak, to prawda – my jesteśmy na swoim miejscu. Jak owce między wilkami – więc nic dziwnego, że się karmią: naszymi siłami, naszym potem, życzliwością, nami…

Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka