22.10.2016

Dary

Świętość, czyli jedyny owoc, na jakim zależy Panu Bogu. Po to daje nam rozmaite dary, byśmy dzięki nim stawali się coraz bardziej święci.

Świętymi nie zostają ludzie, którym się dobrze powodzi, którzy nie mają żadnych problemów, a wszyscy wokół ich lubią i szanują.

Świętość wykuwa się w bólu, pocie i łzach skruchy.

Świętość, czyli jedyny owoc, na jakim zależy Panu Bogu. Po to daje nam rozmaite dary, byśmy dzięki nim stawali się coraz bardziej święci, czyli coraz mocniej kochający Boga i ludzi, zwłaszcza naszych nieprzyjaciół.

Św. Paweł podpowiada, na czym polega to stawanie się człowiekiem świętym. To wytrwałe przeciwstawianie się uczuciowym i emocjonalnym falom, sprawiającym w nas chwiejność, niestałość, zwątpienie, rozpacz.

Dopiero gdy wszystko, czego doświadczamy i co przeżywamy, nie patrząc na doświadczane emocje i uczucia, ukierunkujemy ku Chrystusowi, rozpocznie się nasze budowanie siebie w miłości.

Emocje i uczucia nie są złe, to także Boże dary. Ale niewłaściwe z nich korzystanie, czyli poddawanie się im i działanie pod ich wpływem sprawia, że nasze życie nie przynosi słodkich owoców, na których tak zależy Ojcu.

„Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi?” (Mt 7,16).

Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska