11.08.2018

Bezradność

Nie umiem przenosić gór. Może i dobrze.

Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic nie będzie dla was niemożliwego.

Staję wobec tego stwierdzenia Jezusa bezradny. Prosić Boga? Owszem. Choć nie zawsze się do moich próśb przychylał.  Ale rozkazywać górom? Rozkazywać chorobom czy złym duchom? Pewnie moja wiara jest jednak znacznie mniejsza od ziarenka gorczycy....

Może to i dobrze. No bo gdybym, upojonym mocą swojej wiary, chciał poustawiać świat wedle swojego widzimisię, czy nie przekreśliłbym w wielu sprawach Bożych zamysłów? Czy w swojej pysze nie poprawiałbym wtedy samego Boga?

Pozostaje mi ufać, że wszystko, co mnie spotyka, jest jakoś wkalkulowane w Boże plany. Bóg wiele dopuszcza. Gdyby zdecydowanie czegoś dla mnie nie chciał, to pewnie sam przenosiłby te przeszkadzające mi góry...