04.12.2019

W duchu miłosierdzia

Moc do promieniowania Chrystusem w świecie mamy czerpać z Eucharystii. Dzięki niej otwierają się nasze oczy.

Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby ktoś nie zasłabł w drodze (Mt 15,32b)..

Na adwentowej drodze towarzyszy nam miłosierdzie Boga, który pochyla się nad ludzką nędzą, niewolą grzechu i pragnie naszego zbawienia. Temu służy pokarm eucharystyczny, którego zapowiedzią jest cudowne rozmnożenie siedmiu chlebów i ryb, którymi Chrystus nakarmił lud obecny na pustkowiu, który przyszedł słuchać Jego nauki.

Moc do promieniowania Chrystusem w świecie mamy czerpać z Eucharystii. Dzięki niej otwierają się nasze oczy na potrzeby i cierpienia braci, którym możemy współczuć, wybaczać czy śpieszyć z konkretną pomocą. Podstawowym motywem miłosierdzia ma być dla nas wdzięczna miłość do Chrystusa. I nie chodzi tylko o pojedyncze akty, ale o dążenie do stopniowego wyrobienia w sobie trwałej postawy spieszenia z pomocą i służenia człowiekowi będącemu w potrzebie. Chodzi tu nie tylko o wrażliwość, ale i pomysłowość.

Myśl dnia

Kościół żyje dzięki Chrystusowi eucharystycznemu, Nim się karmi, z Niego czerpie światło (Ecclesia de Eucharistia, 6).

 

Kalaruch Chlebie Najcichszy