01.03.2025

Darmo

Być może jesteśmy dla samych siebie największym nieprzyjacielem na drodze po błogosławieństwo.

Świadomość własnej śmiertelności. Ułomności żalu, pragnień. Życia.

Świadomość tego, że żyjemy. Że możemy żałować za grzech, pragnąć Boga.

Otrzymane dary, to co mamy do dyspozycji – to dużo czy mało? Bo być może jesteśmy dla samych siebie największym nieprzyjacielem na drodze po błogosławieństwo. Postępujemy tak, jakbyśmy nie wierzyli, że otrzymujemy, że możemy otrzymać. Szorstko zabraniać – ten styl samowychowania niekoniecznie się sprawdza…

Obraz dzieci przynoszonych do Jezusa koi naszą wybujałą ambicję. Oto nie trzeba zasługiwać na Jego łaskę.