10.04.2025

Przed Bogiem

Nazywamy siebie dziećmi Abrahama, dziedzicami danych mu obietnic – ale on przecież nie wiedział tego, musiał żyć, ufając Bogu dzień po dniu.

„Abram padł na oblicze” – w takiej postawie wysłuchał tego, co miał mu Bóg do powiedzenia. Oto Stwórca jakby na nowo odczytuje historię Abrama, wyłuskuje jej sens, wskazuje na ziszczenie najgłębszych ludzkich pragnień. Tych najbardziej osobistych – dodajmy – ludzkich pragnień i to niekiedy nie na drodze takiej, jakby się nam wydawało. Dzisiaj nazywamy siebie dziećmi Abrahama, dziedzicami danych mu obietnic – ale on przecież nie wiedział tego, musiał żyć, ufając Bogu dzień po dniu.

„Kto zachowa naukę, nie zazna śmierci”… Tu też: wszystko opiera się na słowie Boga, Jego obietnicy. Uwierzymy, zachowamy? Lęk przed śmiercią i świadomość możliwości odłączenia od tych, których kochamy – czy będą wystarczającą motywacją, by żyć, opierając się na Bożej obietnicy? Przed Bogiem nie musimy udawać. On codziennie jakby opowiadał nam na nowo naszą historię.

Do rachunku sumienia:

  • Czy moja relacja z Bogiem pełna jest szacunku czy kumplostwa?
  • Jak interpretuję wydarzenia w swoim życiu? W oparciu o co?