Zadziwia mnie gupór, z jakim KK usuwa lub marginalizuje z kalendarza święta odnoszące się do Chrystusa / Boga, i zastępuje świętami maryjnymi. 1 stycznia - zamiast święta Obrzezania Pańskiego - święto Matki Boskiej, drugi dzień Zesłania Ducha Św - święto maryjne, Wniebowstąpienie Pańskie - zepchnięte z kalendarza, wciśnięte w zwykła niedzielę, oderwane od ewangelicznej rachuby czasu po Zmartwychwstaniu - za to Wniebowstąpienie NMP to wielkie święto, dzień wolny od pracy itp... Wielki Piątek to dzień roboczy, natomiast 3 maja (kolejne święto maryjne i maryjno-patriotyczne - wielka celebracja. Do tego cała seria świąt pomniejszych, z których tylko nieliczne zakorzenione są z Biblii (zwiastowanie). Cała reszta to maryjny folklor (święto MB częstochowskiej, MB fatimskiej itp.).