• Estera
    26.10.2010 09:51

    Posłuszeństwo wobec Boga nie jest w żadnym razie przekładane na posłuszeństwo ślepe drugiemu człowiekowi.
    Piszący w/w dzisiejszy komentarz prawdopodobnie jest zaproszony do zgłębienia tego tematu. Jako pomoc wklejam link:

    http://www.youtube.com/watch?v=5MIXyNY3TUY&feature=related
  • agvis
    26.10.2010 10:10
    agvis
    Myślę, że autorowi chodziło o tę idealną miłość (mądry mąż, mądra żona, relacje jak Jezusa z Kościołem).

    Wielkie dzięki za linka. Bardzo chętnie wysłucham z mężem całego wykładu wieczorkiem:)
  • elka
    26.10.2010 11:51
    piszący nic nie napisał o ślepym posłuszeństwie :) w sumie przecież kobieta wybierając danego mężczyznę za męża "widzi", kogo bierze ;-) a jeśli jest osobą wierzącą i zna naukę Kościoła w tym zakresie, to powinna wiedzieć, że swoją relację wobec męża powinna przeżywać też w duchu posłuszeństwa - więc gdzie tu "ślepe" posłuszeństwo? :)
    może byłoby mniej rozwodów, gdyby kobiety przed ślubem zastanowiły się, czy będą potrafiły być poddane temu konkretnemu mężczyźnie?
    skoro św. Paweł pisze o posłuszeństwie, widocznie jest to ogromnie ważny aspekt małżeńskiego współżycia :)
    do posłuszeństwa się dorasta - jak do wszystkiego w dziedzinie duchowości
  • renata155
    26.10.2010 14:35
    renata155
    a może problem w tym,że mężczyźni mają często problemy z kochaniem żony jak własnego ciała?..częściej przekłada się to na "posiadanie " żony--szkoda,że piszący komentarz skupił się jedynie na częstym (i cz ęsto słusznym) sprzeciwie kobiet..w małżeństwie w obu przypadkach jest i posłuszeństwo,i panowanie(oczywiście w cudzysłowie oba)
  • Katarzyna
    26.10.2010 14:53
    Czytając św. Pawła pamiętajmy, że wyrósł w konkretnym środowisku kulturowym. Kto wie jakie słowa kierowałby dziś do nas? o posłuszeństwie? może. wzajemnym szacunku małżonków? Nie widzę trudności w posłuszeństwie wobec Boga. Nakaz posłuszeństwa żony wobec męża przy jednoczesnym barku takiego samego nakazu posłuszeństwa męża wobec żony odczytuję jako wynik wpływu środowiska.
  • klara
    26.10.2010 22:12
    Jeżeli mąż zmusza żonę do antykoncepcji, niegodziwego współżycia czy jeszcze jakichś czynności sprzeciwiających się jej godności też winna mu posłuszeństwo?
    Czy jeżeli nie wszystkie słabości przed ślubem odkryła, to z tego powodu nie ma prawa do sprzeciwu?
    Powinna sobie pluć w brodę, że nie spostrzegła ich przed ślubem i słuchać głupawych argumentów, że przecież wiedziała za kogo wychodzi za mąż, więc teraz ma, co chciała? Tyle, że czasem trudne sytuacje życiowe, porażki zawodowe, choroba mogą kogoś zmienić lub dopiero odkryć, co w człowieku siedzi.
    • elka
      27.10.2010 07:26
      szkoda, że teksty czyta się wybiórczo :(
      przecież piszący od razu na wstępie zaznaczył: "Królestwo Boże zaczyna się zawsze od posłuszeństwa, od poddaństwa. Najważniejsze, by być poddanym woli Boga, by to Jemu zawsze być posłusznym."

      Bóg ma być zawsze na pierwszym miejscu, także w kwestii posłuszeństwa - ale moim zdaniem - to posłuszeństwo Bogu realizuje się też poprzez posłuszeństwo człowiekowi
  • Alina
    27.10.2010 17:57
    Oczywiście żona powinna być posłuszna mężowi, ale tylko wtedy jeśli on jest posłuszny Bogu, jeśli stara się być Jemu wierny i szuka Jego woli, inaczej mąż może stać się dla żony bożkiem, nawet nie tylko może, bo z pewnością nim się stanie.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg