• Hagar
    10.12.2010 05:50
    Amen.
  • marzenamarzena
    10.12.2010 09:00
    Jezu, ufam Tobie.
    Nigdy się na Tobie nie zawiodłam, a ludzie??? Sam wiesz, jacy jesteśmy skłonni do upadków... a potem co? niepokój... rozczarowanie... i "jak trwoga, to do Boga"...
    ...zawsze czekasz, zawsze przygarniesz, tylko po co się daję zwodzić fałszywym prorokom, których nie brakuje w dzisiejszym świecie...

    Panie Boże, wszystko co mam jest od Ciebie, to jest Twoje, nie moje... Moja jest Miłość do Ciebie i Nadzieja, że będziesz znał moje imię, gdy stanę przed Tobą...
  • Myszka
    10.12.2010 11:18
    Sprawdziłam na sobie. Szamotanie się z codziennościa, próby rozwiązania różnorakich problemów somodzielne...
    STRACH, NIEPOKÓJ, coraz większe OBAWY.
    Oddanie się pod OPIEKĘ OJCA, WIARA w jego moc i siłę i obecność... łatwiej się żyje.
    Cóż sami możemy?
  • Estera
    10.12.2010 14:34

    "A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny”.
    Mt 11,16-19

    W dzisiejszej Ewangelii dostrzegam różnorodność zdarzeń przez jakie Bóg prowadzi człowieka. Wobec czego nie sądźmy, jedni drugich, bo niezbadane są Boże drogi i nie do wyśledzenia jego ścieżki.

    Dlatego potrzebna jest prostota dziecka, które płacze z płaczącymi,tańczy z tańczącymi. Potrzeba właśnie tej zgody na przyjęcie czegoś, co może jest w tej chwili dla nas trudne i niezrozumiałe.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg