• Janusz_M
    27.02.2011 23:28
    Janusz_M
    Dojrzała decyzja systematycznej poprawy, zainicjowanie dowolnej formy postu, jako sprawdzianu obrony przed pokusami, podjęcie starań o nawiązanie szczerego kontaktu z Bogiem poprzez modlitwę, wyzwolenie w sobie pragnienia pomocy (na miarę swoich możliwości) bliźniemu w potrzebie...

    Myślę, że to nie najgorsza propozycja do zmniejszenia dystansu w podążaniu za Chrystusem. Sprzyja temu zresztą zbliżający się okres Wielkiego Postu.

    Może paść pytanie, a co w zamian? Bardzo zachęcająco wyjaśniają to słowa dzisiejszego Psalmu. Bóg naprawdę jest szczodry.

    Młodzi wybrańcy, którzy przyjmują zaproszenie Chrystusa i odpowiadają wyborem życia konsekrowanego, mam nadzieję, że mogą liczyć na szczególną Opatrzność Bożą.

    Najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby odrzucić przywiązanie do wszystkiego, co ulotne, co przemija, co jest iluzją prawdziwego szczęścia.
  • marzenamarzena
    28.02.2011 07:24
    Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko Słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja...

    Jezus mówi, woła, nie stawia warunków... zaproszenie jest jak najbardziej aktualne ...
    nic się nie zmieniło
    ... tylko te moje walizki, plecaki, torby, wypchane po brzegi...
    ...czym? po co mi to wszystko? zaglądam do plecaka i co widzę? jest trochę dobrych owoców, ale są też zgnilusy... Masz rację, Panie, to mi niepotrzebne... to są zbytki...
  • A
    28.02.2011 08:32
    Pytanie co w zamian nie powinno padać, jakakolwiek interesowność w stosunku do Boga jest nie na miejscu!
    • Janusz_M
      28.02.2011 17:21
      Janusz_M
      Komentarz jest formą teoretycznych rozważań. Tak, więc mam prawo przyjąć założenie, że bliżej nieokreślony procent czytelników takie pytanie może postawić.

      Z całą pewnością natomiast, nie wynika z mojego komentarza, iżbym namawiał kogokolwiek do prowadzenia działalności gospodarczej z Panem Bogiem.

      Ps. W celu uruchomienia wyobraźni w kwestii ewentualności zajścia zdarzenia, o którym mowa wyżej odsyłam do powieści Szolema Alejchema pt. "Dzieje Tejwego Mleczarza", bardziej znanej w zekranizowanej wersji pt. "Skrzypek na dachu"

      Pozdrawiam, Janusz
  • Estera
    28.02.2011 11:46

    "rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie."

    Mk 10,17-27

    Spotykamy różnych ludzi na ścieżkach życia.
    Ciekawe jest to,że trwamy w przyjaźni z tymi,którzy wybiegają naprzeciw naszym potrzebom, pragnieniom.
    Pytanie co przetrwa? Majętny przyjaciel, któremu z chciwości, trudno oddać nawet to, co mu zbywa?

    Chodzić z Jezusem, to dzielić to, co jest także Jego udziałem.
    Tak więc, chory, ubogi, odrzucony we wspólnocie z nami, obdarzy ciężarem jaki dźwiga.
    To jest ten skarb.
    Zostawiając nasze bogactwa materialne i 'duchowe' jesteśmy wolni, do przyjęcia tego, czego może nie rozumiemy, nie planowaliśmy, nie mieści się w wykresach.

    Pozostaje skarb niezniszczalny, jakim jest Obecność w wierze i miłości, we wspólnocie osób nie posiadających niczego, prócz siebie.

    Jakie to trudne.
  • mamma
    28.02.2011 16:21
    mamma
    Dopiero po przeczytaniu tego komentarza poczułam, że we mnie też jest coś z bogatego młodzieńca - i że mnie też Jezus wzywa do zrzucenia bagażu, do oddania Mu tego, czego się chwilami kurczowo trzymam. "Wypłyń na głębię"...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg