• Janusz_M
    03.04.2011 23:47
    Janusz_M

    Uzdrowieni przez wiarę, oczyszczeni Jego krwią, napełnieni Jego Duchem.

    Piękny to obraz, wciąż kalekiego duchowo, człowieka.

    Aż się chce nawracać... Aż się chce czekać... Tak bardzo, że aż się nie można doczekać

    Zapomnieć o mijającym dzisiaj, patrzeć z nadzieją dzień jutrzejszy.
    Bilansować u schyłku dnia przykurzone sumienie i o poranku radować się na szansę oczyszczenia.
    Z pełną ufnością czekać napełnienia Duchem Świętym, Źródłem wesela i radości.

    Dodałbym jeszcze, ku pokrzepieniu, za papieżem Leonem XIII, dla umocnienia szczerej woli żalu i nawrócenia, prośbę do Michała Archanioła, o wsparcie w walce z zasadzkami złego ducha i obronę przed nim. O strącenie szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą, do piekła. Amen.

  • Estera
    04.04.2011 14:27

    "Panie, mój Boże, z krainy umarłych wywołałeś moją duszę
    i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu."

    Ps 30,2 i 4.5-6.11-12a i 13b

    Coraz bardziej rzuca się w oczy smutek, rozgoryczenie, narzekanie w otaczającym świecie. Myślę sobie czemu taki brak nadziei?
    Czy człowiek noszący Boga w sercu ma taki "wygląd"?
    Chyba jest to właśnie wynik kołowania diabelskiego.Zazdrość, rywalizacja, zdeptanie bliźniego, by utracił sens życia.

    "Rzekł do niego Jezus: „Idź, syn twój żyje”. Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego,"
    J 4,43-54

    Uwierzył słowu. Ja też wierzę w człowieka, który się stara i z nadzieją patrzy, by pomóc sobie i drugiemu. Czy wzajemna miłość prowadzi do smutku?


Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg