• Janusz_M
    30.07.2012 01:15
    Janusz_M
    Nieposłuszeństwo Bogu najzwyczajniej w świecie jest przejawem pychy. Ja wiem lepiej. Cóż tam przestrogi. I tak zrobię po swojemu.

    Efekt? Wszystko zaczyna się psuć. Pojawiają się lęk, niepowodzenie, rozpacz, problemy.

    Czy na zawsze? Pozostaje oczywiście nadzieja. Nic jednak po niej, gdy Bóg daleko.

    Zatem, ile sił w nogach podążajmy za nim. Wsłuchujmy się w to, co ma nam do powiedzenia. Pozostawił nam Słowo Boże i Ducha Świętego. Zaufajmy Mu!

    On może wszystko!

    Ps. Wieka to radość poznawać Boga. Od kiedy oddałem mu swoje problemy i zaufałem bezgranicznie, jest co raz lepiej. Dbam również o bliski z Nim kontakt. Kogo się bowiem poradzę, gdy paląca potrzeba wymaga wsparcia.

    Pan Bóg naprawdę jest w zasięgu ręki. On, pełen miłosierdzia, cierpliwie czeka.
  • Estera
    30.07.2012 11:01

    "Mnie do zazdrości pobudzili nie-bogiem,
    rozjątrzyli Mnie swymi czczymi bożkami;
    i Ja ich do zazdrości pobudzę nie-ludem,
    rozjątrzę ich głupim narodem”.

    Pwt 32,18-19.20.21

     

    Bóg  ma swoją pedagogikę dla każdego z osobna. Choćby dzisiejsze Słowo z zamieszczonego fragmentu.

     

    Wierność  Bogu zawsze  napełnia pokojem, który nie jest ze świata.

     

    Boże, jak dobrze,że jesteś pośród nas.

Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg