• gość
    23.05.2015 13:01
    No właśnie ważne co robią inni bo po to jesteśmy wspólnotą żeby się nawzajem wspierać i pomagać gdy widzimy że inni tego potrzebują (jeżeli tylko udają lub jest On im zupełnie obojętny). Pan Jezus mówi "Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego?" to nie jest zachęta do obojętności (nieważne co robią inni) tylko uwaga do Piotra by nie wchodził w Jego relację z Janem bo ma swoje zadanie ("Ty pójdź za Mną"). Każdy z nas ma indywidualną relacje z Bogiem i pod tym względem nie powinniśmy oglądać się na innych, a nie że powinniśmy być obojętni jaką relacje z Nim mają nasi współbracia.
    Pozdrawiam
  • nuka
    23.05.2015 18:17
    Chyba czegoś nie rozumiem... w "Refleksji na dziś" jest, że nieważne co robią inni, czy idą za Jezusem czy nie - nie mam się oglądać na nich, tylko samej iść za Jezusem...
    Gość w komentarzu pisze "No właśnie ważne co robią inni, bo po to jesteśmy wspólnotą...itd"
    Mam galimatias w głowie i sercu... Dla mnie frazy: "nieważne co robią inni" i "ważne co robią inni" wykluczają się nawzajem. A na dodatek zwrot "no właśnie"(zaczynający komentarz)całkiem zbił mnie z tropu.. bo znaczy, że absolutnie odwrotnie rozumiem "Refleksję na dziś" :((
    Albo wybrakowana jakaś jestem, że nie pojmuję znaczeń najprostszych słów i kontekstów, albo... Ech! Na blogu też umieściłam moje rozterki. Chyba nie powinnam zagłębiać się w Słowo, Ono jest dla mądrych, a nie dla takich tłumoków jak ja...
    Serdeczne majowe pozdrówko:)
  • Bezimienny
    23.05.2015 21:23
    Bezimienny
    No cóż nuka... Nie wydaje mi się, by autor rozważania musiał się ustosunkowywać do wszystkich komentarzy pod jego tekstem. Ktoś się nie zgadza? Jego rzecz.

    Tyle że jak się wczytasz w komentarz Gościa zobaczysz, że się czepia. Bo dla niego stwierdzenie "nieważne co robią inni" jest równoznaczne z obojętnością. I pisze, że jest to ważne, bo jesteśmy wspólnotą. A przecież w tym komentarzu nie ma pochwały obojętności, ale wskazanie, że człowiek nie może tłumaczyć swojej odmowy Jezusowi tym, że inni Mu odmawiają. Nie może swoich grzechów tłumaczyć tym, że inni też są grzeszni. W tym znaczeniu użyto tu zwrotu "oglądanie się na innych". I w sumie Gość to widzi, bo dalej poucza autora tekstu jak ma rozumieć Ewangelię pisząc dokłdnie to, co autor napisał. ale nie podoba mu się zwrot "nieważne co robią inni". Bo interpretuje je w zupełnie innym kontekście, niż zostało użyte...

    No coż... Są takie dwa zdania w Ewangelii Łukasza:

    Kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami Łk 9,50

    i drugie

    Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza (Łk 11, 23).

    Misja Apostołów i Jezusa jest chyba podobna prawda? Skąd wiec takie dwa diametralnie różne podejśćia? Ano trzeba uwzględnić kontekst. Wtedy wszystko jest jasne.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg