• wobie
    12.07.2016 00:22
    Mysle, że przypowieść o dobrym Samarytaninie jest również przypowieścią o sposobie postrzegania obcych. "Kto jest moim bliźnim?"- to pytanie kto jest dla mnie "swój" i co jest tego kryterium. Sądzę, że Pan Jezus chciał aby ów uczony w prawie wyobraził sobie siebie na miejscu tego człowieka napadniętego przez zbójców. Czy dalej będzie szanował innego człowieka za to , że jest tej samej narodowości, że jest kimś ważnym - mimo, że tak na prawdę nię zależy mu na mnie? Czy jestem w stanie uznać za brata człowieka obcego, przybysza, innej kultury i wyznania , który jednak zasadę miłości bliźniego zamienia w czyn? Czy jest dla mnie ważniejsze kryterium plemienne , czy wspólnota ludzi czyniących dobro?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Ostatnio najczęściej czytane