Jest ciekawe, że ks. Horak dostrzega jak to z przyziemnych powodów Ezaw traci wszystko, ale zupełnie zdaje się nie dostrzegać podłego postępku Jakuba, który wraz z matką oszukuje ojca a od brata wyłudza pierworództwo za miskę soczewicy.
Mam wątpliwość , czy wyłudził, to była decyzja Ezawa a ze bezmyślna ,tak bywa i trzeba ponieść konsekwencje. Natomiast dalsza część losów Jakuba jest splotem przekrętów i nie widzę tu zaufania do Boga a raczej czysto ludzką chęć urządzenia przyszłości wg własnego pomysłu. Z opieka , która miał obiecaną, osiągnąłby to samo bez tego całego ludzkiego krętactwa.
W pierworództwie płeć nie ma znaczenia. Pierworodny/a ma zawsze większe możliwości. Problem w tym, że następni go niszczą. W zamian mają tylko nadzieję, że osiągną cele pierworodnego/j. Nadzieja matka podstępnych jest.