Refleksja na dziś

Wtorek 28 maja 2013

Czytania » Najważniejszy cel życia

Dawaj Najwyższemu tak, jak On ci daje Syr 35

Co powinno być dla mnie w życiu najważniejsze, a co tak naprawdę jest ważne? Dobrze znam odpowiedź. Najważniejszym jest Bóg i spotkanie się z Nim kiedyś w wieczności. Ale czy prawdziwie dążę do tego celu? Dlaczego moje życie tak bardzo odbiega od niego? Dlaczego tak trudno żyć tęsknotą za Bogiem, Jego miłością?

Jezus obiecuje, że będzie opiekował się mną, gdy wybiorę życie w Nim i z Niego. Nie mogę kroczyć za Nim w iluzji o sobie, muszę zobaczyć, odkryć, co mnie od Niego oddziela. Poznać prawdziwe motywy swoich wyborów. Dążenie do nieba, a więc do świętości musi się odbywać w prawdzie o własnej ułomności i słabości. Jezus pociesza mnie, że w wędrówce do Niego nie muszę gonić za wielkością, za tym, by być zawsze na pierwszym miejscu, by żyć w poczuciu doskonałości. Ważne, bym postępowała prawdziwie, szczerze, by teoria, którą znam, stała się udziałem mojego życia.

 

Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak

 

Łukasz Matusiak Hillsong United - Take Heart - Miami 2012 (Miej odwagę), napisy PL

Przeczytaj komentarze | 2 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

0 salcia 28.05.2013 20:47
Stawanie w prawdzie o sobie nie wyklucza nieustannego myślenia o Bogu. Nawrócenie to proces odbywający się na różnych płaszczyznach. Życie w prawdzie o sobie to jedna z nich i nie jest przykrywką szukania Boga. Wystarczy poczytać żywoty świętych, by zobaczyć, że ich nawrócenie dokonywało się w momencie uświadomienia sobie swojej nędzy, grzeszności, a więc prawdy o sobie. Wówczas dopiero mogli doświadczyć wielkości i miłości Boga. Jedni być może nawracają się myśląc wyłącznie o Bogu, inni stając przed Bogiem w prawdzie o sobie, a jeszcze inni w jeszcze zupełnie inny sposób.

Pisząc rozważanie, dzielę się doświadczeniem swojej wiary, a tę każdy przeżywa inaczej. Spotykam Boga także w rachunku sumienia, nie tylko podczas Adoracji

autorka
0 gość 28.05.2013 11:56
Myślę, że Autorka rozważań trochę zakręciła się w tym odrywaniu siebie - tak można się na tym skupić (pod przykrywką szukania Boga), że ciągle na pierwszym miejscu stawia się siebie, a nie Boga.
Jeśli ciąglę będę się zastanawiała nad sobą, zabraknie mi czasu, by pozastanawiać się nad Nim. To będzie jałowe i diabeł będzie się cieszył z tej straty czasu.

Jeśli jednak zacznę częściej i głębiej zastanawiać się nad Nim i Jemu poświęcać swoje myśli, zainteresowanie, całą swoją uwagę, wówczas On z pewnością wskaże mi, co jeszcze powinnam przepracować.
Nawrócenie na tym polega - zmieniam swój sposób myślenia - zamiast wiecznie myśleć o sobie i nad sobą się zastanawiać, wybieram nieustanne myślenie o Bogu i rozważanie Jego życia, Jego słów, Jego czynów - to stąd płynie nauka i moc do zmiany zachowania, a nie odwrotnie.

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg