10.11.2025
Czytam dziś w Księdze Mądrości: „Mądrość nie wejdzie w duszę przewrotną, nie zamieszka w ciele uwikłanym w grzech. Święty Duch uczący karności ucieknie przed obłudą, odsunie się od niemądrych myśli, wypłoszy Go nadejście nieprawości”.
Tak. Człowiek przewrotny, uwikłany w grzech, obłudny, nieprawy, dopóki nie zejdzie z tej drogi, nigdy nie będzie tak naprawdę człowiekiem mądrym. Bo tkwienie w złu wypacza trzeźwy osąd spraw...
Patrzę na świat wokół mnie. Widzę ludzi prostych i mądrych. Patrzę dalej, na świat, który widzę w różnych publikacjach, w mediach. I widzę, że wykształcenie, oczytanie, elokwencja, umiejętność błyśnięcia takim czy innym zdaniem, nie zawsze idą w parze z prawdziwą mądrością. Tak to jest...
Chciałbym być mądry. Rozumiem jednak, że nie dadzą mi mądrości metry przeczytanych z półek książek. Droga do mądrości prawdziwej zawsze prowadzi szlakiem prawości.