Łał. Jaki tekst tendencyjny. Z niego odnosi się wrażenie ,że nie wolno oceniać krzywdziciela bo nuż go się ,,źle" oceni - zaszufladkuje. Autor jak empatycznie staje po stronie kata a nie ofiary. Podobnie jak we Francji ,żeby przypadkiem nie obrazić cudzych uczuć religijnych to nie ma nawet choinki bożonarodzeniowej. Jaki biedny ten krzywdziciel ,że krzywdzi a ta ofiara taka niedobra ,że go ocenia. Tylko ,że autor zapomniał ,że sam Jezus oceniał innych nazywając ich: Węże, plemię żmijowe, pobielane groby a nawet Piotra nazwał szatanem itd. A Paweł Apostoł nazwał tego który go uderzył pobielaną ścianą . Święty Paweł Apostoł Narodów nie znał Pisma Świętego?!(ŁaŁ). Andrzej Macura lepiej zna Pismo święte niż Święty. Pozdrawiam Pana Macura.
Zdaję sobie sprawę, że ten nakaz Jezusa mocno uwiera. Zresztą to napisałem:
„Nie sądźcie” – mówi Jezus. Trudno to wskazanie Jezusa zachować, gdy w obawie przed byciem naiwnym wszędzie węszy się zło, złą wolę, podstęp i manipulację. Oczywiście, jakżeby inaczej, w słusznej sprawie! Przecież trzeba mówić prawdę! Trzeba zło piętnować! Pozostaje wtedy tylko jakoś „objaśnić” to Jezusowe wezwanie do niesądzenia. Albo o nim „zapomnieć”.
Kpiną pod moim adresem nie zmieni Pan sensu tego, co Pan Jezus powiedział...
„Nie sądźcie” – mówi Jezus. Trudno to wskazanie Jezusa zachować, gdy w obawie przed byciem naiwnym wszędzie węszy się zło, złą wolę, podstęp i manipulację. Oczywiście, jakżeby inaczej, w słusznej sprawie! Przecież trzeba mówić prawdę! Trzeba zło piętnować! Pozostaje wtedy tylko jakoś „objaśnić” to Jezusowe wezwanie do niesądzenia. Albo o nim „zapomnieć”.
Kpiną pod moim adresem nie zmieni Pan sensu tego, co Pan Jezus powiedział...