„Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł”. W tym jednym zdaniu ujawnia się przejście od Starego do Nowego Testamentu.
Bóg potrzebuje pomocników takich jak Jan Chrzciciel czy Andrzej. Bóg potrzebuje także Piotra, czyli mocnego lidera, skały.
Dzięki Duchowi Świętemu otrzymanemu w chrzcie jestem krewnym Boga.
Któż z nas nie chciałby, żeby Pan Bóg posłał swojego anioła do jego domu?
„Kto ty jesteś?” – pytają Jana. On odpowiada: „jestem tylko głosem”.
Jan jest adwentowym rekolekcjonistą. Głosi nie tylko słowem, ale i radykalnym świadectwem życia.
Czuwanie oznacza wysiłek, trud, zmaganie związane z jakimś dobrem.
Jezus jawi się jako władca dziejów i ludzkości oraz sędzia, który realizując swe panowanie, na koniec doczesnego biegu dziejów dokonuje sądu.
Rzecz o sensie Jezusowych przypowieści.
Pokolenie, które jako pierwsze czytało Mateuszową Ewangelię, miało w tej przypowieści ważną podpowiedź.