Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
W nowym lekcjonarzu z 2015 roku zmienione zostały nieco czytania tej uroczystości. Dodano inne czytania na rok B i C. Zawsze jednak pierwsze zostaje to samo. „Biblijne konteksty” na rok B i C trzeba było więc dopisać. Niech mi jednak Czytelnicy wybaczą, że nie wyważałem otwartych drzwi w wyjaśnieniach dotyczących pierwszego czytania skorzystałem z tego, co napisałem wcześniej.
1. Kontekst pierwszego czytania Dz 2,1–11
Czytany w niedzielę Zesłania Ducha Świętego fragment Dziejów Apostolskich pochodzi z początku Łukaszowego dzieła. Po wstąpieniu Jezusa do nieba Apostołowie mają czekać. Uzupełniają grono dwunastu o Macieja. I zaraz potem zstępuje na nich Duch Święty. Historia ta stanowi z jednej strony spełnienie obietnicy Jezusa, z drugiej początek nowej epoki: rozszerzania się Kościoła na cały świat.
Wydarzenie ma miejsce w dzień Pięćdziesiątnicy. Czyli pięćdziesiąt dni po święcie Paschy, a zarazem pięćdziesiąt dni po zmartwychwstaniu Jezusa. Żydzi obchodzą tego dnia święto Szawuot, zwane też Świętem Tygodni, Świętem Żniw czy Zielonymi Świątkami. Pierwotnie – co dla Polaka brzmi nieprawdopodobnie – było do święto dziękczynienia za zbiory. Tak tak, w tamtym klimacie zbiera się pierwsze plony wcześnie, nie mówiąc o tym, że jest jeszcze dość czasu na kolejne. Z czasem – jeszcze w czasach starotestamentalnych – święto zyskało nowy charakter: święta upamiętniającego nadanie Izraelowi prawa na Synaju.
Czy to dla opisywanej sceny ma jakieś znaczenie? Komentatorzy nie są tu zgodni. Część z nich jest zdania, że Zesłanie Ducha Świętego miało miejsce w to właśnie święto, bo przybywało na nie do Jerozolimy sporo pielgrzymów. Jak to czytamy w tekście Dziejów, także z bardzo odległych stron, „ze wszystkich narodów pod słońcem”. Rzeczywiście, była to dobra okazja do rozpoczęcia działalności misyjnej nowo powstałego Kościoła (wydarzenie zesłania Ducha Świętego uważane jest za zakończenie procesu jego powstawania). Wcale nie jest jednak wykluczone, zwłaszcza że autorem Dziejów jest nie tylko Łukasz, ale i Duch Święty, że jednak mamy tu też i owo odniesienie do nadania prawa na Synaju.
Świętnie ujął to autor artykułu Nowe Przymierze... w Wikipedii, gdy zestawił dwa starotestamentalne proroctwa: Jeremiasza i Ezechiela. Pierwsze z nich to zapowiedź zawarcia Nowego Przymierza:
Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana – kiedy zawrę z domem Izraela i z domem judzkim nowe przymierze. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich Władcą – wyrocznia Pana. Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach – wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać jeden mówiąc do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie – wyrocznia Pana, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał. (Jr 31, 31-34).
Co to ma wspólnego z zesłaniem Ducha Świętego? Ano samo w sobie nic. Wyjaśnia to dopiero drugie proroctwo, nieco późniejszego proroka, działającego podczas wygnania do Babilonii Ezechiela.
I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali. (Ez 36, 26-27).
Nawiązanie do proroctwa Izajasza jest tu ewidentne. Ezechielowi też chodzi o Nowe Przymierze. Będzie się ono wiązało z zabraniem serca ukształtowanego przez prawo wyryte w kamieniu, a zastąpienie go sercem z ciała które – i tu nowość w stosunku do Jeremiasza – zostanie ożywione Duchem Bożym. Czyli dokonanie jakby stworzenia na nowo. To odrębny temat, ale już go w tym miejscu nie rozwijajmy.
Tak czy siak wydarzenie Zesłania Ducha Świętego jest pewnym zwieńczeniem dzieła Jezusa Chrystusa. Dzieła odkupienia człowieka, nazywanego też nowym stworzeniem i związanego z zawarciem przez Boga z ludzkością Nowego Przymierza we krwi Baranka.
Przytoczmy może teraz sam tekst czytania:
Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić.
Przebywali wtedy w Jeruzalem pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak tamci przemawiali w jego własnym języku.
Pełni zdumienia i podziwu mówili: «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże».
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |