Błogosławieństwo otrzymują ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli...
Jezusowe błogosławieństwa i odpowiadające im „biada” ukazują drogę do szczęścia.
Gdy czytamy błogosławieństwa z Kazania na Górze, od razu czujemy onieśmielenie.
Święto rozpoczyna się wtedy, gdy człowiek zdolny jest do wypowiedzenia błogosławieństwa.
Pozostała jeszcze tylko droga z Góry Błogosławieństw w doliny codzienności.
Tak, otrzymuję od Niego błogosławieństwo, ale i sam Go błogosławię.
Gdybyśmy tylko umieli oderwać się od tego przeliczania błogosławieństw i szczebli własnej doskonałości!
Kolejne błogosławieństwa zachęcają wprost do działania i przyjmowania określonych postaw.
Jeśli ogłaszasz nad kimś błogosławieństwo, to słowo to zaczyna pracować, zmieniać duchową rzeczywistość.
Błogosławieństwa… Może trzeba wyrazić je na nowo? Ot, na przykład tak...
To, co świat uznaje za słabość – ubóstwo, smutek, cichość, Jezus określa jako źródło prawdziwego szczęścia.
Zazieleniło się. Mamy okres zwykły, czyli wrócił zielony kolor szat liturgicznych. A czytania tej niedzieli?
Garść uwag do czytań na X niedzielę zwykłą roku B z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.