Pytanie Tomasza nie dziwi w momencie, gdy uświadomimy sobie, że zostało postawione w przededniu wypełnienia się „obietnicy Ojca”.
Trzeba powiedzieć, odpowiedź więcej zaciemnia niż wyjaśnia. Wyjaśnienie, do którego trzeba zmienić cały swój sposób myślenia.
Starożytne drogi nie były planowane i wytyczane.
Jezus powierza siebie i tych, którzy idą za Nim, w ręce ludzi słabych i grzesznych, i tylko On potrafi tę słabość obrócić w wielkie rzeczy
Bałwochwalstwo to ubóstwianie czegokolwiek, co nie jest Bogiem. Oddaje się cześć bożkom i idolom tego świata.
Koncentrujemy się na ideałach, czy skupiamy na przyjściu Pana?
Dopiero gdy uznamy potrzebę nawrócenia, gdy przyznamy się do swojej grzeszności, zobaczymy, że Pan Bóg jednak ma nam, co wybaczać
Czasem na drodze z Jezusem już nic nie da się zrobić: zbyt potężne są siły występujące przeciw Niemu. Jak „nic” przemienić w „niewiele”, które staje się skarbem wierności?
Biblijny szaman, któremu udało się sprowadzić deszcz? Bohater zmagający się z Izebel – demoniczną władczynią, kojarzącą się z baśniowymi, złymi królowymi? A może prorok w depresji? Kim tak naprawdę był starotestamentalny Eliasz?
Piątek. Nie tylko dzień bez mięsa. Także mierzenia się z wystawiającymi na próbę: fałszywie oskarżającymi...
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana roku B, z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.