Garść uwag do czytań na XXI niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
3. Kontekst Ewangelii Łk 13,22–30
Jaką drogą ma podążać uczeń Chrystusa? To główny temat tej części Łukaszowego dzieła, z której wzięto Ewangelię tej niedzieli. Odpowiedź jaką daje na to pytanie w tym momencie Jezus jest prosta: wąską. Nie mają iść drogami, które wydają się w czasach Jezusa jasne i oczywiste: drogą Heroda czy drogą przywódców z Jerozolimy. Te dwie drogi pojawiają się w kontekście czytanej tej niedzieli opowieści. Zaraz po niej jest mowa o faryzeuszach, którzy donoszą Jezusowi, że Herod chce go zabić. Jezus daje im odpowiedź, że dzieło zaplanowane przez Boga musi się wypełnić; musi umrzeć w Jerozolimie, a Herod swoimi planami Bożym planom nie przeszkodzi. I zaraz Jezus wypowiada smutną kwestię o Jeruzalem, które zabija proroków i które nie ujrzy Chrystusa – Mesjasza, dopóki w Jezusie nie uzna swojego zbawiciela.
Jezus odrzuca więc z jednej strony drogę kolaboracji z Rzymem (Herod kolaborował) z drugiej pychę i butę religijnych przywódców Jerozolimy, która doprowadzi Izraela do klęski. Jaki z tego wniosek dla zrozumienia Ewangelii tej niedzieli? Trzeba ją czytać w pierwszym rzędzie jako odrzucenie Żydów i tego, co proponowali w czasach Jezusa: ich politykę, ich intrygi. Dopiero w drugiej kolejności jest to też wezwanie do żyjących dziś.
Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?»
On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”.
Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi».
4. Warto zauważyć
Czy tylko nieliczni będą zbawieni? To pytanie brzmi dość dramatycznie. Jezus nie odpowiada, wprost, ale mówi o ciasnej bramie. To sugeruje, że zbawionych nie będzie wielu.
Gdy jednak pamiętać, że ta wypowiedź Jezusa skierowana jest przede wszystkim do Żydów, którzy powinni porzucić szerokie bramy proponowane przez faryzeuszów czy zwolenników Heroda, a wybrać wąskie drzwi, które oferuje Jezus, wymowa owej ciasnej bramy przestaje być tak mocno niepokojąca. To przecież na ich ulicach Jezus nauczał, to z nimi jadał. To oni, zapomniawszy o Jego drodze, będą tymi, którzy będą kołatali do drzwi i prosili o ich otwarcie. To im powie Jezus „nie znam was”. To oni zobaczą, jak przyjdą „ze wschodu i z zachodu” i zajmą ich miejsce. Choć byli pierwsi, staną się ostatnimi…
Nie sposób jednak nie zauważyć też, że Jezus mówi też o odrzuceniu „tych, którzy dopuszczają się nieprawości”. Tą nieprawością w pierwszym rzędzie jest zapewne właśnie owo odrzucenie Jezusa, Syna, którego Bóg do nich posłał. Dla chrześcijan musi w tych słowach Jezusa brzmieć jednak również przestroga przed życiem w grzechu. My też możemy stać się tymi, którzy usłyszą „nie wiem skąd jesteście”… Bóg nie chce naszego odrzucenia. Dlatego – jak to przypomniał autor Listu do Hebrajczyków – napomina i karci swoje dzieci. Ale Jego miłość nie jest naiwnie pobłażliwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |