Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.
Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004
II CZYTANIE
Ponadto chcę, bracia, aby było jasne, że Dobra Nowina, tak jak ją głoszę, nie jest wytworem ludzkim, bo ani nie otrzymałem jej od kogoś innego, ani mnie jej nie nauczono - przyszła ona jako bezpośrednie objawienie dane przez Jeszuę Mesjasza. Bo słyszeliście, jak przedtem żyłem w tradycyjnym judaizmie, jak czyniłem, co w mojej mocy, aby prześladować Bożą Wspólnotę Mesjaniczną i zniszczyć ją, i o tym, jak - ponieważ pałałem większą żarliwością względem tradycji przekazanych przez mych praojców niż większość moich rówieśników Żydów - w tradycyjnym judaizmie czyniłem znacznie szybsze postępy niż oni. Kiedy jednak Bóg, który mnie wybrał, nim jeszcze przyszedłem na świat, i wezwał mnie w swej łasce, postanowił objawić mi swego Syna, abym Go mógł rozgłaszać nie-Żydom, nie radziłem się nikogo i nie udałem się w górę do Jeruszalaim, aby zobaczyć się z tymi, którzy wysłannikami byli przede mną. Za to od razu wyruszyłem do Arabii, a potem wróciłem do Dammeseku. Dopiero trzy lata później wybrałem się w górę do Jeruszalaim, aby poznać Kefę, i zostałem z nim dwa tygodnie, poza nim jednak nie spotkałem innych wysłanników, wyjąwszy Ja'akowa, brata Pańskiego.
(Ga 1,11-19)
11-12 Dobra Nowina, tak jak ją głoszę, została Sza'ulowi objawiona bezpośrednio (por. 2,2) przez zmartwychwstałego Jeszuę. Fakt, że nie jest ona wytworem ludzkim i że Sza'ul ani nie otrzymał jej od kogoś innego, ani go jej nie nauczono, wskazuje, że nie miał on powodu zabiegać o uznanie czy zadowolenie swoich nauczycieli (w. 10); ponieważ ci, którzy byli jego nauczycielami, czyli Rabban Gamli'el (Dz 22,3) i inni Żydzi niemesjaniczni, nauczyli go czegoś zgoła innego (w. 13-14).
1,13-2,14 Sza'ul dostarcza tutaj dowodów na swoją tezę z w. 10-12. Z pewnością nie nauczył się swej Ewangelii od judaizmu niemesjanicznego (w. 13-14). Został wybrany suwerennym aktem Boga, który go powołał, bezpośrednio objawił mu swego Syna i uczynił go wysłannikiem do nie-Żydów (w. 15-16). I nawet wówczas nie udał się do tych, którzy już przed nim byli wysłannikami, aby się uczyć pod ich okiem i przygotować do tego wyznaczonego przez Boga zadania, lecz od razu podążył do Arabii, gdzie spędził trzy lata (w. 17-18) i gdzie zaczął nadawać kształt swej rewolucyjnej postaci Ewangelii. Rewolucyjnej - bo kładła biblijny i teologiczny fundament pod głoszenie Ewangelii nie-Żydom, bez stawiania im warunku, aby wpierw stali się Żydami (zob. w. 17K). Od 1,18 do 2,14 Sza'ul wyłuszcza, jak jego posługa rozwijała się niezależnie od czołowych wierzących żydowskich, a mimo to bez błędów, i zyskując ich aprobatę, tak że nawet pod naciskiem zwolenników legalizmu (2,3-5), a nawet najsłynniejszego wysłannika - Kefy (2,11-14), Sza'ul nie zmienił swojej wersji Ewangelii ani nie dodał do niej żadnych nowych praktyk. Wszystko to jest omówione bardziej szczegółowo w komentarzach do poszczególnych wersetów.
13 Tradycyjny judaizm. Dosłownie po prostu "judaizm", co jest transliteracją greckiego Ioudaismos, pojawiającego się w Nowym Testamencie tylko tutaj i w następnym wersecie. Oznacza ono religię żydowską, a w tym kontekście wyłącznie judaizm niemesjaniczny. Dodałem przymiotnik "tradycyjny", aby nie było wątpliwości, że Sza'ulowi nie chodzi o to, co dziś nazywamy judaizmem mesjanicznym, czyli o judaizm uznający Jeszuę za Mesjasza, a Nowy Testament za Pismo Święte razem z Tanach. Brak w tekście oryginalnym przymiotnika w rodzaju "tradycyjny" bądź "niemesjaniczny" niektórzy są skłoni traktować jako dowód na to, że Nowy Testament uznaje judaizm we wszystkich jego formach za religię całkiem inną niż chrześcijaństwo, że Sza'ul uznaje siebie teraz za chrześcijanina, nie zaś Żyda, i że wobec tego judaizm mesjaniczny jest chrześcijaństwem, a nie judaizmem. Lecz przecież Sza'ul, pisząc do nie-Żydów w Galacji mniej więcej w 50 roku n.e., omawiał zupełnie inne zagadnienie niż to, czy judaizm może mieć formę mesjaniczną. Chodziło mu o to, że Galacjanie - aby dołączyć do ludu Bożego i mieć udział w Bożych obietnicach - nie muszą stawać się Żydami. Jak jasno wynika z 2,13zK, Sza'ul przyjmował, że Żydzi mogą być albo mesjaniczni, albo niemesjaniczni. Określenie "tradycyjny" dodałem do tekstu tylko przez wzgląd na to, że wielu współczesnych czytelników jest całkiem odmiennego przekonania. Gdyby Sza'ul chciał w tym miejscu podkreślić narodową jedność Żydów mesjanicznych i niemesjanicznych, zapewne wstawiłby przed słowem "judaizm" określenie "tradycyjny" lub "niemesjaniczny". Jego zadaniem jednak jako wysłannika do nie-Żydów (w.16) było podkreślenie jedności o nie mniejszej wadze - jedności Żydów mesjanicznych i nie-Żydów mesjanicznych, na podstawie zaufania Dobrej Nowinie i dochowania jej wierności (2,16). Czyni on to przez cały list, zwłaszcza zaś poczynając od 2,11, szczególnie zaś w 3,27-28zKK, gdzie mowa o tym, że w Mesjaszu "nie ma ani Żyda, ani nie-Żyda".
Czyniłem, co w mojej mocy, aby prześladować Bożą Wspólnotę Mesjaniczną i zniszczyć ją. Łukasz donosi o tym w Dz 7,58-8,3; 9,1-2.13-14; 22,4-5.19-20; 26,9-12, Sza'ul zaś wspomina o tym jeszcze w 1 Kor 15,9; Flp 3,6 i 1 Tm 1,13-15. Fragmenty te potwierdzają, że uważał on swoją dawną działalność - prześladowanie żydowskich wierzących w Jeszuę - za miarę swojego zapału dla judaizmu niemesjanicznego, choć zapał ten "nie opierał się na prawidłowym rozumieniu" (Rz 10,2; por. Ga 4,17-18). Od czasu do czasu podobny zapał można zaobserwować wśród dzisiejszych Żydów niemesjanicznych. Niektórzy chrześcijanie wyolbrzymiają o zjawisko i w końcu ze strachu w ogóle nie mówią Żydom o Jeszui. Z drugiej strony, Żydzi zaangażowani w dialog ekumeniczny z chrześcijanami bywają zażenowani taką gorliwością, nieraz jeszcze połączoną z nietolerancją względem chrześcijaństwa, i aby chronić dobre imię judaizmu, mają skłonność umniejszać jej znaczenie, słusznie wskazując na to, że jedynie nieliczni żydowscy zeloci uciekają się do aktów przemocy wobec chrześcijan i Żydów mesjanicznych, co w żaden sposób nie może się równać z gwałtem, jaki świat chrześcijański zadawał Żydom przez całe stulecia. Warto wspomnieć o dwóch wypadkach prześladowań Żydów mesjanicznych przez żydowskich zapaleńców: reprogramowanie Kena Levitta, o którym opowiada (przy współpracy z Ceilem Rosenem) w książce Kidnapped For My Faith (Bible Voice, Inc., Van Nuys, California, 1978), oraz przerwanie koncertu żydowskiej muzyki mesjanicznej przez Jewish Defence League (Liga Obrony Żydów), opisane w rozdz. 12-13 książki Davida Rauscha, Messianic Judaism: Its History, Theology and Polity (The Edwin Mellen Press, New York 1982). Pomimo takich przeszkód wierzący nadal ewangelizują Żydów, ufając obietnicy Pana Jeszui, że Jego Wspólnota ostanie się i nic jej nie przemoże (Mt 16,18). Poza tym wierzący mogą się modlić, aby nawet najbardziej zacietrzewieni przeciwnicy, tacy jak niegdyś Sza'ul, sami doszli do wiary mesjańskiej.
14 Drugą miarą Sza'ulowej żarliwości dla tradycyjnego judaizmu były jego szybkie postępy w tej religii. Był pod tym względem wielce uprzywilejowany (Flp 3,5-6), przede wszystkim przez to, że uczył się u czołowego nauczyciela w ówczesnym Isra'elu, Rabbana Gamli'ela, pod którego okiem zgłębiał "każdy szczegół Tory naszych praojców" (Dz 22,3). Wyrażenie "tradycje przekazane przez mych praojców" oznacza Torę ustną ustaloną przez p'ruszim (faryzeuszów; por. Mt 15,2-6; Mk 7,2-13zKK); podczas gdy podobne wyrażenie w Dz 22,3 dzięki użyciu słowa Tora zamiast "tradycje" obejmuje również Torę spisaną. Mówiąc o Torze ustnej, obejmującej wiele przepisów niewspomnianych w Torze spisanej, Sza'ul chce być może pokazać, że sam był znacznie bardziej religijny niż owi legaliści, którym przeciwstawia się w tym liście. Sza'ul dlatego czynił znacznie szybsze postępy niż rówieśni mu talmidim, że względem Tory ustnej pałał większą żarliwością niż większość jego rówieśników Żydów. Zapał, jaki ten wybijający się jesziwa bocher żywił względem Tory ustnej, odpowiadał jego statusowi parusza (Dz 23,6; Flp 3,5). Sza'ul zawsze był ambitny. A kiedy spotkał Jeszuę, jego ambicje skierowały się w inną stronę (w. 23). Jego postępy w judaizmie niemesjanicznym polegały zapewne, z jednej strony, na ściślejszym przestrzeganiu szczegółów Prawa - na tym, by być bardziej frum (ten termin w języku jidysz wywodzi się od niemieckiego fromm - "religijny") - z drugiej zaś, na szybszym awansie społecznym. W związku z tym ostatnim niektórzy starali się dowodzić, że w chwili śmierci Szczepana Sza'ul był już członkiem Sanhedrinu (Dz 7,58zK; 8,1zK; 9,1-2K; 23,1zK, a zwłaszcza Dz 26,10, gdzie mówi on: "Rzucałem los swój przeciwko nim", tzn. że głosował za zgładzeniem wierzących). Jeśli tak, to musiał być wtedy bardzo młody, co świadczyłoby o jego szybkich postępach. Jeśli Sza'ul był tak znamienitą osobistością, dlaczego nie wzmiankują o nim żadne inne ówczesne źródła żydowskie? Imię Jeszui znajdziemy w Talmudzie, Sza'ula zaś nie. Nie czas teraz na szczegółową analizę dowodów, zaznaczę tylko, że zdaniem niektórych badaczy tej sprawy stało się tak, ponieważ Sza'ula uznano za apostatę, który przyniósł szkodę Isra'elowi, wymazano więc jego imię z oficjalnej pamięci narodowej. Badacz z kręgów judaizmu mesjanicznego, H.L. Ellison, uważał, że właśnie z powodu tak skrupulatnego przestrzegania Prawa przez już wierzącego wówczas Sza'ula niemesjaniczna społeczność żydowska musiała wymazać z pamięci wszelki ślad po nim; zob. Dz 22,3K. Travers Herford w książce Christianity in Talmud and Midrash stara się dowieść, że Talmud zawiera zawoalowaną wzmiankę o Sza'ulu w traktacie Sota 47a, gdzie o "Gehazim" (2 Królewska 4-5; 8) mówi się, że nie ma dla niego miejsca w świecie przyszłym (Miszna Sanhedrin 10,2) i że odrzucił on możliwość nawrócenia, kiedy została mu ona zaoferowana.
15-16 Bóg [...] mnie wybrał, nim jeszcze przyszedłem na świat - podobnie jak Jeremiasza (Jeremiasz 1,5; por. Izajasz 49,1), a stało się to jeszcze "przed stworzeniem wszechświata" (Ef 1,4) - i wezwał mnie (Dz 9,4), aby objawić mi swego Syna (Dz 9,5), abym Go mógł rozgłaszać nie-Żydom (Dz 9,15; 22,21; 26,18-23; Rz 11,13).
1,17-21 Badacze spierają się, w jaki sposób wpasować podaną tu chronologię życia Sza'ula w chronologię Łukasza z Dziejów. Jedna możliwość jest taka: Sza'ul uwierzył po drodze do Damaszku (Dz 9,3-19) i na krótko został w tym mieście z wierzącymi Żydami mesjanicznymi, ewangelizując w synagogach (Dz 9,20-22). Od razu wyruszył do Arabii (w. 17), nie wiadomo, na jak długo, ale według w. 18 co najwyżej na trzy lata. Potem wrócił do Dammeseku (Damaszku), gdzie nadal ewangelizował Żydów, aż niektórzy z nich uknuli spisek, żeby go zabić. Musiał uciekać, spuszczony w koszu po murze miejskim (Dz 9,23-25; 2 Kor 11,30-33; albo też - uciekł z Damaszku, udał się do Arabii i wrócił po trzech latach na znacznie już spokojniejszy grunt). Dopiero potem Sza'ul udał się w górę do Jeruszalaim (Dz 9,26-30), ale tylko na dwa tygodnie. Sza'ul pisze, że wybrał się tam, aby poznać Kefę (w. 18), lecz nie spotkał innych wysłanników, wyjąwszy Ja'akowa (w. 19). Jednakże w Dz 9,27 mówi się, że Bar-Nabba zaprowadził go "do wysłanników", nie zaś tylko do dwóch z nich. Wersje tę można pogodzić interpretacją, w myśl której Sza'ul został przedstawiony wszystkim wysłannikom albo też większości z nich, lecz nie zabawił wśród nich na tyle długo, by pobrać od nich nauki czy omówić swoją wersję Dobrej Nowiny (która jest przedmiotem rozważań w tym liście, w Dziejach jednak nie).
17 Od razu wyruszyłem do Arabii. Phillip Goble, nieżydowski autor kilku książek na temat judaizmu mesjanicznego, a także sztuki teatralnej o Sza'ulu (The Rabbi From Tarsus, Tyndale House, Wheaton, Illinois 1981), powiedział: "Chrześcijaństwo to nic innego jak transkulturowy judaizm". Jestem przekonany, że w ówczesnej Arabii, z dala od towarzystwa innych, kierowany przez Ducha Świętego, Sza'ul obmyślił zarys tego, jak Ewangelia - do tej pory ograniczona do etnicznych ram żydowskich - mogłaby istnieć niezależnie od kultury żydowskiej, w pełni dostępna nie tylko dla Żydów, ale i nie-Żydów, bez konieczności nawracania ich na judaizm (zob. w. 23; 2,2.6-9; 5,2-4). Sza'ul musiał od razu zrozumieć, że wskutek przyjścia Mesjasza judaizm faryzejski, którego uczył się od Rabbana Gamli'ela (Dz 22,3), zatrząsł się w posadach. Trzeba było jednak sporo czasu, aby rozważyć rozmaite szczegółowe kwestie: natura przebłagania i przebaczenia, autorytet Tory spisanej i ustnej, znaczenie proroctw mesjańskich, rola i przyszłość narodu żydowskiego, niezbędność ufności jako warunku zbawienia, rola etyki oraz inne ważne kwestie teologiczne, i aby sformułować i doprecyzować swoje poglądy co do ich natury. Otrzymawszy Boże wezwanie, aby być wysłannikiem do nie-Żydów, Sza'ul musiał od razu uświadomić sobie, że nie będzie mu potrzebna taka postać Ewangelii, jaka jest prezentowana Żydom, ale że musi w spokoju rozważyć, jakie są skutki Ewangelii dla nie-Żydów. W tej dziedzinie nikt nie mógł mu niczego podpowiedzieć, był tu pionierem; mimo to kształcenie się pod okiem Gamli'ela do roli żydowskiego uczonego w wyjątkowy sposób przygotowała go do zgłębiania tych spraw. Rozwój wiary Sza'ula byłby procesem mniej skomplikowanym, gdyby przyjęcie Jeszui oznaczało dla niego - jak dla niektórych jego rodaków - po prostu dodanie do tradycyjnego judaizmu wiary w to, że Jeszua jest faktycznie tym od dawna wyczekiwanym Mesjaszem. I byłby z pewnością mniej skomplikowany, gdyby przyjęcie Jeszui oznaczało dla niego - jak dla wielu nie-Żydów, których doprowadził do ufności - przyjęcie nowej religii, która zastąpiła dawne pogańskie wartości i praktyki. Dla Sza'ula objawienie Jeszui jako Syna Bożego nie było ani jednym, ani drugim, lecz radykalnym zrewidowaniem dotychczasowych przekonań, co zaowocowało takim pojęciem religii, które od judaizmu mesjanicznego w wydaniu pozostałych wysłanników różniło się być może jeszcze bardziej niż ich judaizm mesjaniczny aktualnego wówczas judaizmu niemesjanicznego. Jedynie długie przemyślenia mogły mu uświadomić, ile starych rzeczy należy porzucić, ile zrewidować, a ile pozostawić bez zmian. Choć więc od razu z zapałem oddał się ewangelizacji (Dz 9,20.22.28), to jednak jego życiowym zadaniem miało się okazać ustalenie wniosków płynących z przyjścia Mesjasza, w świetle jego dogłębnej znajomości judaizmu oraz w świetle jego Bożego powołania do przekazania tej żydowskiej prawdy światu nieżydowskiemu. (Niniejszy akapit, z niewielkimi zmianami, zaczerpnięto z komentarza E.D. Burtona do tego wersetu, napisanego 70 lat temu [International Critical Commentary, Galatians, T.&T. Clark, Edinburgh 1971, wyd. 1 w roku 1921, s. 56]). Sza'ul idealnie zatem obrazował to, o czym mówił Jeszua: "Każdy nauczyciel Tory, który stał się talmidem Królestwa Niebieskiego, jest jak właściciel domu, który wyjmuje ze swego składu rzeczy nowe i stare" (Mt 13,52zK). Czerpiąc ze swego zasobnego skarbca żydowskiej wiedzy, wielu lat spędzonych w świecie nie-żydowskim i osobistych doświadczeń z Mesjaszem, położył fundament pod transkulturowy judaizm, który rozpowszechnił się pod nazwą chrześcijaństwa. Przed podobnym zadaniem staje dzisiejszy nauczyciel Tory - i jest to być może najbardziej fascynujące z zadań, jakich może się podjąć wykształcony po żydowsku Żyd. Zadanie to polega na zastosowaniu jego wiedzy o judaizmie niemesjanicznym do opracowania takiej formy judaizmu mesjanicznego, aby mógł on sensownie odnieść się do każdej kwestii istotnej dla Żyda. Współczesny judaizm mesjaniczny czeka na swojego Rabbiego Sza'ula. Zadanie to jednak różni się dziś pod jednym względem. Chrześcijaństwo to transkulturowy judaizm, lecz judaizm mesjaniczny nie jest bynajmniej readaptacją chrześcijaństwa do kultury żydowskiej, jak chcieliby to widzieć niektórzy przedstawiciele społeczności Żydów niemesjanicznych; przeciwko takiej koncepcji wypowiedziałem się w rozdz. 1 i 2 mojej książki, Restoring the Jewishness of the Gospel, oraz w Dodatku w Messianic Jewish Manifesto. To, w co przez dwa tysiące lat zdołała obrosnąć pierwotna postać chrześcijaństwa, dojrzało już do tego, aby Rabbi Sza'ulowie (oby było ich jak najwięcej!) przeanalizowali zarówno judaizm niemesjaniczny, jak i chrześcijaństwo tak dogłębnie, jak to uczynił w swoim czasie Sza'ul, nie dla celów synkretyzmu ani nawet syntezy, ale po prostu dla wydobycia prawdy na wierzch.
18 Kefa to Piotr; zob. Mt 16,18K.
19 Ja'akow, brat Pański. Brat Jeszui (Mt 13,55; Mk 6,3; 1 Kor 15,7) to nie tylko autor nowotestamentowego Listu Ja'akowa (Jk 1,1) i głowa wspólnoty mesjanicznej w Jeruszalaim (Dz 12,17; 15,13; 21,18), ale też jeden z wysłanników, podobnie jak Bar-Nabba i sam Sza'ul (Dz 14,4.14; 1 Kor 9,5-6). Oznacza to, że wysłanników było więcej niż dwunastu (zob. Rz 16,7), mimo że status Dwunastu jest jedyny w swym rodzaju (Mt 19,28; Ap 21,14); zresztą jak wynika z Ef 4,11, urząd wysłannika nadal jest darem udzielanym Wspólnocie Mesjańskiej.
------------------------------------
Dammesek - Damaszek
Ja'akow - Jakub
Kefa - Kefas, Piotr
EWANGELIA
Jeszua, któremu towarzyszyli Jego talmidim i wielki tłum, udał się do miasta zwanego Na'im. Kiedy zbliżał się do bramy miejskiej, wynoszono właśnie umarłego, aby go pochować. Jego matka była wdową - był to jej jedynak - a towarzyszył jej spory tłum z miasta. Kiedy Pan ją zobaczył, ogarnęło Go współczucie i powiedział: "Nie płacz". Podszedł bliżej i dotknął trumny, a niosący ją zatrzymali się. Rzekł: "Młodzieńcze, mówię ci: wstań!". Zmarły usiadł i zaczął mówić, a Jeszua oddał go matce. Wszystkich przepełniła bojaźń i oddawali chwałę Bogu, mówiąc: "Wielki prorok pojawił się wśród nas" i: "Bóg przyszedł, aby wspomóc swój lud". Ta wieść o Nim rozchodziła się po całej J'hudzie i okolicy.
(Łk 7,11-17)
11 Na'im oznacza po hebrajsku "miłe". Po grecku nazwa brzmi Nain. Dzisiejsza wioska arabska w pobliżu Nazaretu zachowała tę starożytną nazwę.
13 Łukasz nazywa tutaj Jeszuę Panem, aby podkreślić wagę tego cudu.
15 Oddał go jego matce. Ten cytat z Tanach uświadamia nam, że cały ten incydent przypomina wskrzeszenie przez Eliasza syna wdowy z Carfat ( 1 Królewska 17,17-24).
16 Wielki prorok pojawił się wśród nas. Reakcja ludzi jest podobna do reakcji wdowy z Carfat. Na podstawie tego cudu czytelnicy powinni dojść do wniosku, że Jeszua jest (co najmniej) równie wielkim prorokiem jak Eliasz.
------------------------------------
talmidim - uczniowie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |