Na Boże Narodzenie - Msza w dzień - z cyklu "Wyzwania".
więcej »Doskonale znamy tę rodzącą się na dnie serca zawiść, że otrzymał ktoś inny. Dobrze znamy ten kiełkujący bunt, te niepokojące pytania – dlaczego teraz, dlaczego nie ja. Możemy pozwolić temu rosnąć, możemy stawić temu opór. Bo dobro, które przydarza się innym, może być znakiem dla nas, jeśli tylko umiemy go odczytać. Tak jak ciąża Elżbiety była znakiem dla jej krewnej, Maryi.
Zbliżające się Boże Narodzenie to nie tylko liturgiczne wspomnienie – ale też historyczny fakt, błogosławione wydarzenie, które dokonało się wśród innych niż my ludzi, w historii innego narodu. Bóg przyszedł właśnie wtedy, do nich, dla nich, wśród nich mieszkał i pracował. Ale dobro, które z tego wynikło, dotknęło i nas – choć żyjemy tysiąclecia po tym, w innych okolicznościach.
Dlatego, kiedy usłyszymy, że dobro stało się udziałem naszych krewnych, sąsiadów czy ludzi gdzieś tam, w innym kraju – wyciągnijmy ręce, otwórzmy serce. Bo – dzięki Bogu – to, co dobre, należy i do nas.
Rachunek sumienia
1. Czy próbuję postawić tamę złym myślom, rozgoryczeniu, zniechęceniu?
2. Czy wierzę w Bożą miłość do mnie?
3. Czy czuję się siostrą tych, którzy obdarzają mnie dobrem, dzielą się ze mną?
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Przeczytaj komentarze | 3 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
Czasem i ja siedzę sobie, za "tym płotem"... Puk, puk Ewo, czekasz na mnie?
"A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną.
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”.
Łk 1,26-38
Boża miłość obecna w kazdej chwili , prowadzi do pokonania tego, co w naszym rozumieniu jest niemożliwe.
A jednak dla Boga wobec nas, nie ma nic niemożliwego.
Jak wielką miłością jesteśmy obdarowywani także w tych, co przychodzą do nas, by miłość zagościła w tajemnicy serca.
Owoce już są , względnie nadejdą po podjeciu FIAT.
Boże, jak dobrze jest być Twoim dzieckiem.
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.