Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. J 3
Nieczęsto uświadamiam sobie że Jezus jest przy mnie, że towarzyszy mi w każdej chwili dnia. Nie kieruję ku Niemu swoich myśli pośród codziennych obowiązków, gdy spotyka mnie jakaś trudność. A swoich codziennych obowiązków i zajęć nie przeżywam w łączności z Nim. Nie dostrzegam w nich Bożego przesłania, dlatego też nie wykorzystuję ich do budowania wzajemnych z Nim relacji. Bóg powołał mnie do istnienia po to, bym kiedyś miała udział w Jego życiu. Żyję po to tu na ziemi, by kiedyś żyć z Nim wiecznie w niebie. Czy o tym pamiętam?
Czy nie jest przypadkiem tak, że ufam i wierzę Jezusowi w sposób połowiczny? Z jednej strony modlę się, przystępuję do sakramentów, z drugiej zaś w sprawach doczesnych opieram się wyłącznie na sobie samej. Gdy przyjdzie czas próby, dopadną mnie przeciwności i będzie trzeba opowiedzieć się, po której jestem stronie, wtedy może się okazać, że z Bogiem niewiele mnie łączy.
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
kerovan14
OCZYSZCZENIE - Habari Njema
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.