Wytrwajcie w mojej miłości; kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity (J 15,9b.5b).
Znakiem Bożej miłości jest Eucharystia. To w niej pogłębia się nasza wspólnota z Bogiem, „dusza napełnia się łaską i otrzymujemy zadatek przyszłej chwały”. Do tego jednak potrzebna jest przede wszystkim wiara, która z aktu zewnętrznej pobożności czyni akt serca. To trwanie w miłości Jezusa pozwala nam dosięgać nieba na ziemi, smakować jedności z Tym, który pierwszy nas umiłował. Z jedności z Chrystusem płynie siła do życia i pragnienie miłowania Boga i trwania w Jego obecności.
Komunia pozwala nam sycić się Bogiem, który jedynie jest dobry. W obliczu tego napełniania się Panem i Jego miłością nasze serce nie może pozostać obojętne – może rozpalać się do miłości naszych bliźnich, do większej służby wobec potrzebujących. Do rozwijania w sobie magis – boskiego niezaspokojenia: więcej, więcej, więcej…
Jak zauważa papież Franciszek, „mamy trwać z Panem, aby znaleźć odwagę do wyjścia poza siebie, z naszych wygód, z naszych ograniczonych i chronionych przestrzeni, by wyruszyć na otwarte morze potrzeb innych osób i nadania rozmachu naszemu świadectwu chrześcijańskiemu w świecie”.
sanderka1000
Pokój i dobro - Krzew winny
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.