Proście o wszystko, co rozpoznajecie jako dobre. Nie możecie prosić 'zbyt wiele' ani być 'zbyt natarczywi'.
Czemu Rabbi przyjmuje do wspólnoty, do kręgu sobie najbliższych, do swojej rodziny ludzi wykluczonych z powodu zła, którego dokonali? Czemu – łamiąc dla nich chleb – czyni ich swoimi przyjaciółmi, równymi sobie?
Przychodzę. Nie ze strachu. Nie pod wpływem gróźb i nakazów. Nie z naręczem dobrych uczynków i nie z zamiarem odbycia wielkiej i ciężkiej pokuty...
Którędy mam iść? Czy nie wybieram zbyt łatwych dróg? Czy nie zbyt łatwo zasłaniam się "niemożliwością"? A może brak mi cierpliwości?
Miał przyjść nagle, niespodziewanie zjawić się w Świątyni. Król Chwały. Kto przetrwa dzień Jego nadejścia? - pytał prorok, mówiąc o ogniu i ługu trawiącym…
- Pozwól, że ci pomogę. Usunę tę drzazgę! – i już gotowa do pomocy sięgam palcami w kierunku czyjegoś oka. - To przecież musi boleć, wyjmę i będzie po problemie! Nie chcesz? Bronisz się? Czemu?!?
On ciągle jest. I przypomina: jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowuj przykazania.
Jeśli zgodzę się z Jego wolą, naprawdę przeniosę góry. Nie te, które mi zawadzają w moich planach, ale góry zła.
Ale przecież można i trzeba mieć ufność, że Ten, który zapoczątkował w nas dobre dzieło, je dokończy. Mieć nadzieję i pragnąć. Mieć nadzieję i wołać…
Przecież te wszystkie prawa, przykazania i zasady nie wzięły się znikąd. Nie wyprodukowała ich ludzka złośliwość...
Wiara to nie tylko intelektualne poznanie, ale również osobista decyzja i zmiana życia, nawrócenie i przyjęcie zmartwychwstałego Jezusa.
O Bogu, o człowieku i o nadziei. W rytmie czytań roku liturgicznego.
Garść uwag do czytań na XVII niedzielę zwykłą roku C z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.