Do decyzji powiedzenia Bogu „tak” trzeba dojrzeć. U jednych to dojrzewanie rozkłada się na długie lata, u innych trwa jedynie parę chwil. Ogromnym błędem jest jednak podnoszenie owego związanego z dojrzewaniem poszukiwania do rangi cnoty. Kiedyś trzeba powiedzieć Bogu „tak” albo „nie”. Agnostycyzm to postawa duchowych mazgai.
Bóg nie zawsze wspiera tylko kryształowo uczciwych. A bez Jego błogosławieństwa człowiekowi nic nie wychodzi jak trzeba.
Ciekawe czy jakiś kosmita patrząc na katolików w Polsce Indiach i Kamerunie, zorientowałby się, że ma do czynienia z wyznawcami takiej samej religii.
Już nie jest taki sam, jak przedtem. Już nie stawia żadnych warunków jak niegdyś w Betel.
Wybraniec, nosiciel Obietnicy daje się omotać i wykorzystywać czterem skłóconym kobietom
Nie ma sprzeczności między dwoma opisami
Zmarł w późnej, lecz szczęśliwej starości, syt życia, i połączył się ze swoimi przodkami
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.