Wołanie psalmisty: „Zmiłuj się nade mną” jest prośbą o znak, by zawstydzić jego wrogów. Zawstydzić, ale nie zniszczyć.
HENRYK PRZONDZIONO /FOTO GOŚĆ
Bóg jest „do gniewu nieskory, łagodny i bardzo wierny”
Ilustracja: dzieło ucznia uczęszczającego do cygańskiej szkoły w słowackich Jarovnicach
W Psalmie 86 (85) znajdujemy sporo wersetów, wyrażających wiarę w dobroć, wierność i łagodność Boga.
Psalmista wyśpiewał swą pieśń w jakiejś chwili trudnej. Nie wiemy, co go dotknęło, że poczuł się „nędzny i ubogi”. Ważne, że trudna sytuacja, jakiś „dołek” - jak to nazywamy - nie do rozpaczy, nie do złorzeczenia, nie do desperacji go popchnęły. Przeciwnie - dotknięty ludzką bezwzględnością widzi i odczuwa Bożą dobroć i łaskawość.
Delikatna skarga przewijająca się w pieśni zamienia się w pełne przekonania, a nawet radości i pokoju wyznanie ufności wobec Boga.
To ludzie bywają bezwzględni - nie Bóg.
To ludzie wybuchają gniewem i w zaciętości trwają - nie Bóg.
To ludzie słowa nie dotrzymują - nie Bóg.
Bo Bóg jest „do gniewu nieskory, łagodny i bardzo wierny”.
W kościelnej liturgii treść tego psalmu koresponduje z pierwszym czytaniem i Ewangelią.
„Potęgą władasz, a sądzisz łagodnie i rządzisz nami z wielką oględnością” - to z Księgi Mądrości. W Ewangelii zaś pełne Bożej cierpliwości słowa Jezusa: „Nie, byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy”.
Wołanie psalmisty: „Zmiłuj się nade mną” jest prośbą o znak, by zawstydzić jego wrogów. Zawstydzić, ale nie zniszczyć.