Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Psalm 128 (127) opatrzony jest uwagą „pieśń stopni” – była to zatem pieśń pielgrzymów wstępujących po wykutych w skale schodach prowadzących do jerozolimskiej świątyni.
HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość Psalm 128 (127) - „pieśń stopni” Najczęściej śpiewano wtedy na chwałę Najwyższego. Ta pieśń jest nieco inna. Wypływa z radości życia rodzinnego, przedstawia obraz idealnej rodziny – szczęśliwego męża, radosnej matki, gromady dzieci, domowego zacisza.
Śpiewający pieśń pielgrzymi wiedzą, z czego wyrasta pomyślność rodziny: „Tak będzie błogosławiony człowiek, który boi się Pana”. Dwa źródła te słowa wskazują: Boże błogosławieństwo oraz postawę człowieka. Tę wyrażają słowa „człowiek, który boi się Pana”.
W tym pełnym ciepła i ufności psalmie nie ma miejsca na skojarzenie z lękiem, ze strachem przed Bogiem-mścicielem czy nieobliczalnym satrapą. Stając przed Bogiem, trzeba raczej bać się samego siebie, by grzechem, zarozumialstwem, pychą, próżnością nie zbudować muru między sobą a Panem.
Wchodzącym na świątynne wzgórze, by stanąć wobec świętej Obecności Pana, potrzebne było takie przypomnienie. I takie odniesienie do codzienności pozostawionej w domu. Aby gdy wrócą umocnieni błogosławieństwem Pana, nie zapomnieli, gdzie źródło pomyślności.