Psalm 89 (88) wyrasta z królewskiej tradycji rodu Dawida i jego „domu” – to znaczy dynastii. Część pierwsza tego psalmu jest swoistym hymnem pochwalnym na cześć Pana, czyli Boga. Druga natomiast jest proroctwem dotyczącym przyszłości rodu.
Jest tu np. strofa o Kimś, kto będzie zwracał się do Boga wiele mówiącym, a wtedy nawet zaskakującym tytułem: „Ty jesteś moim Ojcem, moim Bogiem”. Czy współcześni psalmiście Hebrajczycy mogli w pełni pojąć sens tego proroctwa?
Pewnie nie byli w stanie. Na co dzień nie zwracano się do Boga „Ojcze” – to dopiero Jezus takiej modlitwy nauczył i do niej upoważnił swoich uczniów. I dopiero w świetle Jezusowej Ewangelii rozumiemy, że spośród potomków króla Dawida tylko Jezus może w całej dosłowności wołać do Boga „Ojcze”.
Gdy Kościół sięga po ten właśnie psalm i zawarte w nim proroctwo, robi to po to, by wyrazić wiarę pokoleń chrześcijan – od Apostołów po dzień dzisiejszy, wiarę w Jezusa, jako Syna Bożego.
Wyrazić wiarę – ale też by śpiewać pieśń dziękczynienia i uwielbienia Boga, który staje się tak bliski i tak potrzebny człowiekowi.