Refleksja na dziś

28.08.2015

Na przekór modom

„Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości (...)  kto to odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje wam swego Ducha Świętego” - czytam świętego Pawła. I zastanawiam się, jak to możliwe, że dziś tylu wierzących chciałoby rozpustę usprawiedliwiać, nazywając ją prawem do miłości? Nigdy nie słyszeli tego fragmentu z listu do Tesaloniczan? I wielu, wielu innych? Wiedzą lepiej od Pawła, co się Bogu podoba, a co nie?

Tak, mam prawo do miłości i do szczęścia. Dał mi je sam Chrystus umierając za mnie na krzyżu. Przecież właśnie zmierzam do wieczności, w której będzie miłość i niekończące się szczęście. Ale póki jestem pielgrzymem na ziemi, muszę godzić się, że nie wszystkie moje zachcianki są spełniane. Jeszcze nie wydoskonaliłem się w miłości, jeszcze myśli mi się miłość z egoizmem i pożądaniem.  Dlatego muszę ufać, że kiedy Bóg mówi „tą drogą nie idź” naprawdę wie co robi...

Modlitwa
Pisze natchniony Duchem Świętym  Paweł: „Wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać własne ciało w świętości i we czci, a nie w pożądliwości namiętnej, jak to czynią nie znający Boga poganie”. Amen. Tak, Panie. Niech moja wola zawsze będzie zgodna z Twoją.