Najpierw królestwo i jego sprawiedliwość

Wiem: żeby żyć trzeba jeść, pić, mieć w co się ubrać i mieć dach nad głową. Ale Bóg też to wie.

No to jak w swojej religijności się nie pogubić? W Konstytucji królestwa Jezus przypomniał już: religijność ma nie być na pokaz, nie próbuj znaleźć „sposobu” na Boga i nie próbuj godzić służenia Bogu i oddawania czci Mamonie. Kolejne wskazanie?  

Portal Wiara.pl Kazanie na górze s3 c5

Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.

Zbytnio? W nowszych tłumaczeniach tego słowa niema. Po prostu, nie troszcz się. Przestań się troszczyć o swoje codzienne potrzeby. Bóg wie, potrzebujesz jedzenia, picia, ubrania i dachu nad głową. Daje jeść ptakom, odziewa kwiaty, a miałby zapomnieć o tobie, człowieku?

To, o co powinniśmy się troszczyć, to królestwo Boże i jego sprawiedliwość. Czyli? Bóg króluje na ziemi, kiedy ludzie szanują Jego prawo. Nie chodzi oczywiście o  prawa przyrody. Te możemy wykorzystywać, ale chcąc nie chcąc musimy się im poddać. Chodzi o prawo moralne, w skrócie wyrażone w owym podwójnym przykazaniu miłości Boga i bliźniego.

W miłości Boga i bliźniego nie może być wyjątków. Nawet jeśli w grę wchodzą ważne ludzkie potrzeby: jedzenie, picie, ubranie, dach nad głową. Ot, nadarza się okazja na dobrze płatną pracę. Super. Ale jeśli ceną miałoby być udawanie, że jest się niewierzącym?  Albo praca ta wymagałaby oszukiwania bliźnich czy też wykorzystywania ich naiwności?

Podobnie bywa, gdy na horyzoncie pojawia się możliwość awansu. Nie jest bez znaczenia, jak człowiek do niego dochodzi. Dostrzeżono jego pracowitość i kompetencje? W porządku. Szczęśliwy kaprys szefa? Też dobrze. Wynik podjazdów, donoszenia na współpracowników i do perfekcji opanowanego pochlebstwa połączonego z wiernopoddańczym serwilizmem? To już zupełnie co innego.

Muszę pracować w niedzielę, bo inaczej za mało zarobię, muszę rozpychać się łokciami, bo bez tego nic nie będę miał; trochę oszukać też muszę, bo nie jestem naiwniakiem, o wykorzystywaniu swojej pozycji dla brania łapówek już nie mówiąc. Dla rodziny i własnych dzieci też czasu nie mam, no bo przecież tyram, by zapewnić im  zaspokojenie ich potrzeb. Bez tego się nie da? Jezus mówił wyraźnie: najpierw królestwo i jego sprawiedliwość. Tego, co do życia potrzebujecie na pewno wam nie zabraknie...

A gdyby jeszcze dodać tu te prawa królestwa, których omijanie nie wynika z troski o swoje codzienne potrzeby, ale o realizowanie idei, jedynie słusznych celów.... Nie, zostawmy to. Jezus przecież mówił tu tylko o troskach, które przysłaniają Boga. Więc niech tak zostanie...

***

Zobacz też:

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg