Bóg Miłosierny w Starym Testamencie?

Chcąc mówić o miłosierdziu Bożym ukazanym w Starym Testamencie trzeba też zająć się znaczeniem słowa „miłosierdzie”. Jest to niezbędne chociażby ze względu na istniejące, zarówno w przeszłości jak i współcześnie, różnice w rozumieniu tego pojęcia.

1. Słowo "miłosierdzie"

a) Rozumienie świeckie.


Słowo miłosierdzie wywodzi się od dwóch innych: miły i serce. Przy czym znaczenie słowa miły odnosi się nie do kochania, lecz do łaski, zmiłowania się[1]. Natomiast jedno z określeń słowa brzmi: „uczuciowy, życzliwy stosunek do ludzi, dobroć, serdeczność, czułość, życzliwość”[2]. Stąd właśnie wynikają charakterystyczne cechy miłosierdzia ukazane w jego definicji, która mówi, że jest to „współczucie okazywane komuś czynnie, zmiłowanie się nad kimś, litość”[3]. Jednakże definicja ta prowadzi do jakże mylnego utożsamiania miłosierdzia z filantropią, będącą „działalnością charytatywną wobec innych ludzi, motywowana szlachetnością naturalną i poczuciem wspólnego człowieczeństwa”[4]. Człowiek współczesny, choćby nawet był chrześcijaninem, utożsamia miłosierdzie z rozdawaniem jałmużny oraz wspieraniem ubogich, bezrobotnych i nieszczęśliwych. Traktuje je jako środek, który w doraźny jedynie sposób zastępuje sprawiedliwość, a niekiedy nawet utrudnia czy wręcz uniemożliwia jej wprowadzenie[5]. Tymczasem człowiek złakniony jest sprawiedliwości i w niej upatruje rozwiązania wszelkich problemów gospodarczych, społecznych, ekonomicznych i konfliktów międzynarodowych. Należy więc, zdaniem niektórych, jasno i wyraźnie określić prawa i obowiązki, zarówno poszczególnych jednostek, jak i grup społecznych, a następnie konsekwentnie wprowadzać je w życie.[6] Jednakże należy pamiętać o tym, że same tylko przekształcenia strukturalne i instytucjonalne nie są w stanie zapewnić usunięcia ze świata współczesnego istniejących w nim niesprawiedliwości. Aby to nastąpiło musi obok powyższych zmian dokonać się nawrócenie ludzi, przemiana ich umysłów i serc (RH 16). Niezrozumienie tego faktu powoduje deprecjonowanie znaczenia miłosierdzia i jego redukcję do jedynie zewnętrznych, czysto formalnych i nieangażujących całej osoby aktów pomocy drugiemu człowiekowi. Pomija się natomiast to, co jest fundamentem i przyczyną miłosierdzia (człowiek zobowiązany jest do miłosierdzia, gdyż jemu również zostało ono okazane – zob. Mt 18, 23-35). Prowadzi to nieuchronnie do zarzutu, że miłosierdzie jest poniżające dla obdarowywanego i uwłacza jego godności[7]. Dlatego należy chronić miłosierdzie przed sprowadzaniem go do spraw jedynie doczesnych i do form tylko zewnętrznych.

b) Znaczenie chrześcijańskie.

Termin miłosierdzie był wielokrotnie i na różne sposoby interpretowany, wyjaśniany i opisywany. Nie sposób przytoczyć tutaj wszystkiego, co na tym polu osiągnięto. Dlatego też należy dokonać wyboru spośród wielu definicji i określeń. Sięgnijmy, zatem najpierw do historii chrześcijaństwa.
Święty Augustyn pisze, iż: „... miłosierdzie / misericordia / od tego wywodzi swą nazwę, że czyni smutnym serce / miserum cor / tego, który współczuje nieszczęściu drugiego”[8]. Według niego „miłosierdzie jest to przykre odczucie nędzy bliźniego, przez co jesteśmy skłaniani my mu pomoc, o ile to możliwe”[9]. Na nauce św. Augustyna o miłosierdziu oparł się także św. Tomasz. Stwierdził najpierw, że miłosierdzie dotyczy drugiej osoby, jeżeli bowiem chodzi o nasze własne nieszczęście czy nędzę, to raczej mówimy o odczuwaniu bólu[10]. Miłosierdzie jest według św. Tomasza tym, co przez „doskonałość dobroci” zaradza wszystkim brakom. Dobroć jest natomiast „pierwszym korzeniem” miłosierdzia[11]. Św. Tomasz pisa tez, że ważnymi składnikami miłosierdzia są: bolejące współczucie i skłonność / o ile to jest możliwe / by pomóc tym, których gnębi jakieś zło luz cierpią jakieś dotkliwe braki.
Na podstawie wyżej podanych przez św. Tomasza i św. Augustyna cech miłosierdzia możemy stwierdzić, że polega ono na świadczeniu dobroci tym, którzy jej potrzebują. Przy czym okazywanie życzliwości i współczucia może przybierać rozmaite formy. Wspomniani tutaj ludzie potrzebujący to nie tylko tacy, którzy cierpią fizycznie lub moralnie, ale wszyscy posiadający jakieś braki sprawiające przykrość[12]. W Słowniku Teologicznym pod hasłem „miłosierdzie” czytamy: „jest ono przejawem miłości, wyraża się w gotowości wspomagania potrzebującego i przeżywania niedoli drugiej osoby jako swojej własnej”[13]. W miłosierdziu można wyróżnić następujące cechy: przejęcie się cierpieniem innego człowieka, gotowość przejęcia na siebie całej ludzkiej niedoli, współcierpienie pomagające nieść pociechę i ulgę, wola wytrwania z cierpiącym[14]. Jednakże oprócz powyższych przymiotów, musimy mieć na uwadze motywację skłaniającą do czynienia miłosierdzia. Jest ono, bowiem czymś więcej niż samym emocjonalnym przeżyciem o charakterze altruistycznym wobec ludzi cierpiących, usposabiającym do czynnej pomocy w ich potrzebach. W rozumieniu chrześcijańskim, miłosierdzie jest nie tyle przeżyciem, co raczej duchową motywacją i zewnętrzną realizacją określonych czynów. Jako cnota, miłosierdzie jest to skłonność do okazywania rozumnej pomocy innym ludziom z pobudek religijno-moralnych[15].

Aby bliżej określić zakres słowa miłosierdzie stosuje się w teologii biblijnej wiele innych terminów, takich jak: dobroć, łaska, współczucie, litość, przychylność, które posiadając swoje własne znaczenie, połączone są jednak ideą życzliwości względem człowieka potrzebującego[16]. Niektórzy ten zakres znaczenia terminu miłosierdzie poszerzają jeszcze bardziej i uważają np., że dobrotliwość Boża to miłosierdzie, co stwarza i daje, szczodrobliwość – miłosierdzie, co obdarza hojnie i bez zasługi, opatrzność – miłosierdzie, co czuwa, sprawiedliwość Boża – miłosierdzie nagradzające ponad zasługi i karzące mniej niż winowajca zasłużył, miłość Boża – miłosierdzie litujące się nad nędzą ludzką i pociągające nas ku sobie[17].

Ogromny wkład w rozwój chrześcijańskiego rozumienia słowa „miłosierdzie” miała encyklika Jana Pawła II „Dives in misericordia”. Wcześniej, bowiem miłosierdzie było, zwłaszcza dla teologii moralnej, jedną z wielu cnót. Sprowadzano je do przejawów współczucia i gotowości pomocy.

Dopiero encyklika Jana Pawła II ukazała szczególną wartość miłosierdzia dla wszystkich ludzi[18]. Papież pisze, że: „właściwym i pełnym znaczeniem miłosierdzia nie jest samo choćby najbardziej przenikliwe i najbardziej współczujące spojrzenie na zło moralne, fizyczne i materialne. W swoim właściwym i pełnym kształcie miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w gorę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku.” (DM 6). Tak, więc miłosierdzie ujmowane jest już mnie tylko jako cnota, jak to było poprzednio, lecz przede wszystkim jako postawa, która zakłada istnienie wielu sprawności moralnych z miłością na czele. Miłosierdzie jest wyrażane zarówno przez akty zewnętrzne jak i wewnętrzne. W tak rozumiane miłosierdzie trzeba przede wszystkim uwierzyć, potem je głosić i wreszcie wprowadzać w czyn[19]. Jest to niezbędne gdyż „człowiek dociera do miłosiernej miłości Boga, do Jego miłosierdzia o tyle, o ile sam przemienia się wewnętrznie w duchu podobnej miłości w stosunku do bliźnich” (DM 14).

-----------------------------------

Przypisy:


[1] Aleksander Brückner, Słownik Etymologiczny Języka Polskiego, Warszawa 1957, s. 337. 485.
[2] Słownik Języka Polskiego, red. M. Szymczak, Warszawa 1979, t. III, s. 199.
[3] Słownik Języka Polskiego, red. W. Doroszewski, Warszawa 1962, t. IV, s. 705.
[4] Stanisław Witek, Duszpasterstwo w konfesjonale, Poznań 1988, s. 341.
[5] Aniela Dylus, Władysław Łydka, Miłosierdzie, w: Słownik Teologiczny, red. A. Zuberbier, Katowice 1985, t. I, s. 306.
[6] Stanisław Olejnik, Miłosierdzie – doskonalszym wcieleniem sprawiedliwości według enc. Jana Pawła II „Dives in misericordia”, w: DM. Tekst i kom. , s. 164.
[7] A. Dylus, W. Łydka, dz. cyt. , s. 307.
[8] Św. Augustyn, De moribus Ecclesiae Catholicae, lib. I, 53, PL 32, 1333, za: W. Granat, Miłosierdzie jako przymiot Boga, w: Ewangelia miłosierdzia, red. W. Granat, Poznań – Warszawa 1970, s. 32.
[9] Tenże, De Civitate Dei, lib. IX, c. 5, PL 41, 261, za : W. Granat, dz. cyt., s. 32.
[10] Św. Tomasz, Summa theologica, 2 – 2, q. 30, a. 1, za: W. Granat, dz. cyt., s. 32.
[11] Tamże, 1, q. 21, a. 3 – 4., za: W. Granat, dz. cyt., s. 32.
[12] W. Granat, dz. cyt., s. 32 – 33.
[13] A. Dylus, W. Łydka, dz. cyt., s. 306 – 7.
[14] Tamże.
[15] S. Witek, dz. cyt., s. 341.
[16] Pytel, Zakorzenienie, s. 9.
[17] Elżbieta Fedorowicz, Miłosierdzie Boże w dziełach ks. Michała Sopocki, w: Tamże, s. 121.
[18] Józef Majka, Miłosierdzie jako zasada społeczna w świetle encykliki „Dives in misericordia”, w: DM. Tekst i kom., s. 175 – 176.
[19] Maria Karolina Kasperkiewicz, Pojecie miłosierdzia w encyklice Dives in misericordia, w: tamże, s. 67.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama