Bezpośrednio po wizji sądu ostatecznego święty Jan opisuje w Apokalipsie wizję niebiańskiej Jerozolimy.
Słowo jest Barankiem prowadzącym do wód życia i Pasterzem, strzegącym owczarni przed wilkami.
Starotestamentowe figury Kościoła.
Poeci i mistycy raz widzieli w Niej lilię i konwalię, symbole czystości oraz piękna, innym zaś razem miasto warowne albo mur obronny. Maryja od wieków wzywana była jako Ostoja wszystkich wiernych.
A może miasto świata? I jaki to raj – zapyta ktoś znający Księgę Rodzaju – skoro żyje w nim wnuk Kaina, Lamek?
Dom to nie tylko budynek. Dom to moja rodzina, historia, dziedzictwo, wspólnota miłości, ale także „miejsce” cierpienia, samotności, zranień, obciążeń
Tu rzeczywiście doświadczyć można niemal namacalnie, że poczęty pod sercem Maryi Jezus jest Emanuelem – Bogiem z nami.
Miasto miało zawsze w sobie coś fascynującego. Pociągało i odpychało jednocześnie. Ta dwoistość jest widoczna na kartach Pisma Świętego.
Urzędujący prezydenci miast, burmistrze czy wójtowie muszą się mocno postarać, żeby przegrać wybory. To pewnie zmieni się dopiero, gdy rwąca rzeka z dotacjami z UE zamieni się w strumyk. Na razie w większości śląskich miast dotychczasowi włodarze albo już wygrali, albo po pierwszej turze są na prowadzeniu.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.