Bóg zapowiedział Dawidowi, że jego potomek będzie Mesjaszem. To proroctwo na Uroczystość świętego Józefa.
Jakiej gorzkiej lekcji pokory potrzebowali mieszkańcy Galilei, aby poznać swe serce i otworzyć się na światło Mesjasza?
"Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli!" (Łk 4,21) - misja Mesjasza wypełnieniem zapowiedzi proroków.
Dzięki światłu Bożego objawienia, które ujawniło Piotrowi tajemnicę Jezusa, apostoł wyznał: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”.
Jan – lampa, która płonie i świeci. On przygotowuje nas już do bezpośredniego spotkania z przychodzącym Mesjaszem.
Skoro takie treści zostały wyśpiewane wiele wieków przed narodzeniem Mesjasza, to o ileż bardziej powinny odzwierciedlać naszą nadzieję.
Istnieje żydowska tradycja, według której Bóg, zanim rozpoczął dzieło stwarzania wszechświata, postanowił wyłonić z siebie Torę, Świątynię i Mesjasza.
Większość Żydów nie ujrzała w Chrystusie Mesjasza. Z tym faktem przez długie stulecia nie mogli pogodzić się chrześcijanie.
Jak do Piotra i Jana musi do mnie dotrzeć. Oni nie rozumieli Pisma, które mówiło, że Mesjasz ma powstać z martwych.
Jesteśmy trochę podobni do Żydów z czasów Jezusa. Też chyba oczekujemy królestwa i Mesjasza innych, niż to jest w Bożych planach.
Bóg nie powołał nas do życia po to, byśmy po kilkunastu/kilkudziesięciu latach zamienili się w proch.
Rozumem nie potrafimy ogarnąć istoty Boga. Wiemy za to, rozumiemy, kim jest dla nas, jaki jest dla nas.
Garść uwag do czytań na święto Matki Kościoła z cyklu „Biblijne konteksty”.
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.