Fajnie jest być dzieckiem Boga. Niebo jest (też) moje.
Barwną wizję historii zbawienia można oglądać w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.
„Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże” (Mk 10,14b)
Bóg Ojciec patrzy na nas jak na swoje umiłowane dzieci, które nie od razu wydają dojrzałe owoce – nieraz rodzą się one po wielu latach duchowych odkryć...
Wolę Ojca może dobrze pełnić tylko ktoś, kto zna Ojca. Kto nosi w sercu prawdziwy Jego obraz: Ojca czułego, kochającego, gotowego do największych poświęceń dla swoich dzieci.
- Uczniowie-studenci, poza solidną wiedzą biblijną, raz jeszcze udowodnili, jak wielką pasją ich życia jest słowo Boże zapisane w Biblii - mówi ks. Jacek Kucharski.
Z jaką łatwością przychodzi człowiekowi nie widzieć w innych umiłowanych Bożych dzieci...
Jezus odda życie za wszystkie rozproszone dzieci Boże, czyli także za pogan.
Może nie musi być piękna, ale by rodzić dzieci Boże musi być Mu wierna.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...
Bez niego cóż jest? "Jedno cierń i nędze".
Garść uwag na do czytań na niedzielę Zesłania Ducha Świętego, rok B z cyklu „Biblijne konteksty”
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.