Garść uwag do czytań Wigilii Paschalnej z cyklu „Biblijne konteksty”.
6. Szóste czytanie. Ba 3, 9-15. 32 – 4, 4
Baruch, sekretarz proroka Jeremiasza, to prorok czasów wygnania. Niewoli babilońskiej. Można go śmiało nazwać „teologiem katastrofy”. W swojej księdze wiele miejsca poświęca wytłumaczeniu, dlaczego Bóg pozwolił, by jego Wybrany Naród popadł w niewolę. Tak też jest i w czytanym Wigilię Paschalną fragmencie jego księgi...
Tekst w zasadzie jest jasny, ale zauważmy jego najistotniejsze momenty.... Dlaczego Bóg pozwolił na niewolę Izraela? „Opuściłeś źródło mądrości” – wyjaśnia mu Baruch. I zachęca „Naucz się, gdzie jest mądrość, gdzie jest siła i rozum, a poznasz równocześnie, gdzie jest długie i szczęśliwe życie, gdzie jest światłość dla oczu i pokój”. Są one oczywiście w Bogu; tym który mądrze stworzył cały świat. On jest mądry i wie co jest dobre, a co złe. Ale nie zostawił tej wiedzy dla siebie: podzielił się nią z jednym wybranym przez siebie narodem. A ten naród powinien w końcu do dostrzec. „Szczęśliwi jesteśmy, o Izraelu, że znane nam to, co się Bogu podoba”.
To pouczenie z drobnymi modyfikacjami można by przedstawić każdemu dzisiejszemu chrześcijaninowi. Zwłaszcza tym, którzy swoją wiarę traktują jako dotkliwy ciężar albo coś niezgodnego z ludzką naturą.. To nie żadne nieszczęście być w jarzmie Bożych przykazań, także tego najważniejszego, przykazania miłości. Spotkał nas zaszczyt. „Szczęśliwi jesteśmy (...), że znane nam to, co się Bogu podoba”.
7. Siódme czytanie Ez 36, 16-17a. 18-28
Ezechiel to kolejny prorok czasów wygnania babilońskiego... On sam trafił nad Eufrat z pierwszą grupą wygnańców, gdy Jerozolima jeszcze nie była zburzona, a Juda (południowa część dawnego Izraela) zachowywał jeszcze pozory niepodległego państwa. Tam dotarła do niego wieść o buncie i o ostatecznej klęsce jego narodu. Jego proroctwo, zapowiedź ocalenia, powstało właśnie w tym trudnym czasie próby Izraela...
Co zwraca uwagę? Po pierwsze to przypomnienie powodów, dla których Bóg dopuścił wygnanie. „Kiedy dom Izraela mieszkał na swojej ziemi, wówczas splugawili ją swym postępowaniem i swymi czynami. Wtedy wylałem na nich swe oburzenie z powodu krwi, którą w kraju przelali, i z powodu bożków, którymi go splugawili”. Zwraca też uwagę, że Żydzi po wygnaniu – o zgrozo – wcale nie stali się lepsi! „Przyszli do ludów pogańskich i tam, dokąd przybyli, bezcześcili święte imię moje, podczas gdy mówiono o nich: «To jest lud Pana, musieli się oni wyprowadzić ze swego kraju»”. Jak na to odpowiedział Bóg? Inaczej, niż by się człowiek mógł spodziewać: postanawia na powrót zgromadzić Izraela w jego kraju. Ale – jak wskazuje na to tekst proroctwa – nie robi tego ze względu na nawrócenie Izraela, lecz dla swojej chwały. „Chcę uświęcić wielkie imię moje, które zbezczeszczone jest pośród ludów, zbezczeszczone przez was pośród nich, i poznają ludy, że Ja jestem Pan – mówi Pan Bóg – gdy okażę się Świętym względem was przed ich oczami”.
Bóg dla chwały swojego imienia gromadzi na powrót Izraela. I w nim samym też zamierza przeprowadzić przemianę: ma zamiar oczyścić ich „ze wszelkiej zmazy i wszystkich bożków” oraz dać im nowe serce i nowego ducha. W ten sposób Bóg sprawi, że Izrael będzie żył według Jego przykazań...
Zwraca uwagę ów zwrot „zabiorę wam serca kamienne, a dam wam serca z ciała”. Podobne zdanie mamy też u Jeremiasza. To być może aluzja do kamienny tablic, na których było wypisane prawo Starego Przymierza. I symbol: dla Izraela Boże przykazania są czymś obcym; są wyryte na kamieniu, ale nie ma ich w jego sercu. Dlatego ciągle próbuje je lekceważyć. Albo – jak pokaże już w czasach Jezusa postawa faryzeuszy – omijać, zachowywać je tylko pozornie, lekceważąc ich ducha. Bóg natomiast zamierza sprawić, że Jego prawo będzie częścią jestestwa tych odnowionych ludzi; że to prawo będzie wypisane w ich sercu. Pisałem wcześniej, że grzech pierwszych rodziców wyniknął z braku zaufania do Boga. I ze cała historia zbawienia jest jakąś próbą ze strony Boga, by to zaufanie do niego odbudować. To prawo wypisane w sercu wskazuje na coś podobnego. Człowiek nie ma już podejrzewać Boga, że utrudnia mu życia, ale ufać, że prawo które Bóg mu dał jest dobre i sprawiedliwe....
Co to wszystko znaczy dla słuchacza Bożego słowa siedzącego na Liturgii Wigilii Paschalnej? Po pierwsze może uświadomić sobie coś, co niby wie, ale o czym często się zapomina: darmowość Bożej łaski. Izrael nie zasłużył sobie na nią swoim nawróceniem, Bóg mu ją dał, by okazać się dobry i wielkoduszny. Gdyby czekał na nawrócenie, pewnie by się nie doczekał. Proszę zwrócić uwagę: podobnie Bóg zrobił posyłając swojego Syna na świat. Zrobił to mimo tego, że ludzie ciągle mnożyli niewierności. Chrześcijanin słuchający tych słów podczas Liturgii Wigilii Paschalnej powinien sobie uświadomić, że i on nie został wybrany do zaszczytnego grona uczniów Jezusa dla swoich zasług. Bóg go nią obdarzył, bo jest dobry i łaskawy. To chyba powinien być bardzo ważny przyczynek do naszej dyskusji nad miłosierdziem. I Bożym i naszym.
Po drugie... Każdy chrześcijanin powinien pamiętać, że przemiana ludzkich serc to niekoniecznie wynik starań człowieka. To Boża łaska. To On je przemienia zabierając serca kamienne, a dając serca z ciała i tchnąc w człowieka swojego ducha. A po trzecie... To ważne wezwanie, byśmy nie żyli wedle tylko litery, ale właśnie według ducha Bożego prawa. Bóg wypisał to swoje prawo „w głębi naszego jestestwa”. Nie musimy robić nie wiadomo czego: wystarczy to wypisane w naszych sercach prawo czasem odkurzyć.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |