III Niedziela Wielkiego Postu - Rok B

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

 

Tekst i komentarz z Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu. David H. Stern. Oficyna Wydawnicza Vocatio. Warszawa 2004 

II CZYTANIE

 

Z tej właśnie przyczyny, że Żydzi proszą o znaki, a Grecy próbują znaleźć mądrość, my ciągle głosimy Mesjasza straconego na palu jak zbrodniarz! Dla Żydów to zawada, a dla Greków absurd; dla tych jednak, którzy są powołani, i dla Żydów, i dla Greków, ten właśnie Mesjasz jest Bożą mocą i Bożą mądrością! Bo Boży „absurd" jest mądrzejszy niż ludzka „mądrość".

(1 Kor 1,22-25)

22. Żydzi proszą o znaki Bożej mocy na po­twierdzenie wiary mesjańskiej. Ale Jeszua, bę­dąc na ziemi, wielokrotnie odmawiał czynienia znaków na zawołanie, chyba że przepowiadały one Jego zmartwychwstanie (Mt 12,38; 16,1; J 2,18), tak że niewierzący Żydzi twierdzili nawet, że Jeszua nie dał żadnego znaku swo­jego mesjaństwa. Profesor David Flusser, ortodoksyjny badacz żydowski z Jerozolimy, pi­sze: „Póki Mesjasz nie uczyni dzieł Mesjasza, nie możemy nazywać go Mesjaszem". Ale Mt 11,2-6 i J 10,32-38; 12,37 obalają to zastrzeżenie, po­kazując, że Jeszua czynił takie dzieła. Niektóre zaś z Jego cudów uchodziły w judaizmie wręcz za znaki stricte mesjańskie, np. uzdrowienie trędowatego (Mt 8,1-4zK) czy przywrócenie wzroku ślepemu od urodzenia (Jochanan 9). Inni natomiast oczekują znaków nie bezpo­średnio od Jeszui, ale od tych, którzy twierdzą, że występują w Jego imieniu. Tymczasem cud nie dowodzi wcale Mesjaństwa Jeszui, bo są też cuda demoniczne (Mt 24,24, 2 Tes 2,9; Ap 13,3-4). Cuda nie są również konieczne do wia­ry (J 20,28); nikt nie musi czekać na cud, żeby uwierzyć w Jeszuę Mesjasza (choć czasem Bóg łaskawie sprawia jakiś cud).

Grecy próbują znaleźć mądrość. Sza'ul częs­to używa słowa „Grecy" jako synonimu „nie-Żydzi"; w tym jednak miejscu chodzi mu praw­dopodobnie o pewną cechę typową właśnie dla starożytnych Greków, ich chęć zawładnię­cia otoczeniem w jak największym stopniu po­przez zdobycie wiedzy. Choć - jeśli właściwie się je rozumie - jest to dążenie pożyteczne (na nim opierają się osiągnięcia cywilizacji zachod­niej), to jednak założenie, że poprzez mądrość można skontaktować się z Bogiem, otrzymać przebaczenie grzechu czy osiągnąć ostateczny cel istnienia, jest samo w sobie aktem wiary, na dodatek błędnie ukierunkowanym. Stanowisko to nosi nazwę gnostycyzmu, a w Nowym Testa­mencie prezentuje się jako wrogie Ewangelii.
Obserwujemy dziś renesans gnostycyzmu w ra­mach tego, co obiegowo określa się mianem New Agę (ruchu Nowej Ery). Niemało jest też takich - zarówno wśród Żydów, jak i nie-Żydów - którzy trzymają się z pozoru tylko świeckiego założenia, że wiedza („mądrość tego świata" z w. 20) to klucz do wszystkiego. Odniesienie się do koncentrycznie ułożonych płaszczyzn ich intelektualnego sprzeciwu wymagałoby niekończących się cykli filozoficznego dowodzenia. Dowodzenie jednak, choćby nie wiadomo jak przekonujące, nie doprowadziło­by ich do złożenia ufności w Bogu i Jego Mesja­szu. Jest natomiast tak, że zastrzeżenia o charakte­rze intelektualnym znikają, gdy sam intelekt zosta­je poddany prawdzie Bożej. Bóg, stwórca intelektu, nie uczynił go bowiem przeciwieństwem wiary (2,16zK; Rz 1,17zK).

23. Mesjasz stracony na palu jak zbrodniarz (ostatnich pięć słów to tłumaczenie greckiego słowa estaurómenon, dosłownie „ukrzyżowany". Zob. Mt 10,38K.

Dla Żydów to zawada (albo „zgorszenie", „ob­raza"; gr. skandalon, od którego pochodzi nasze słowo „skandal"), ponieważ wszystkie żydow­skie nadzieje związane z Mesjaszem skupiały się na przywróceniu przez Niego niezawisłości Izra­elowi (Dz 1,6-7zK) i zaprowadzeniu pokoju na ziemi (Izajasz 2,1-5). Zważywszy na te oczekiwa­nia, ukrzyżowanie potencjalnego Mesjasza przez rzymskich okupantów wydaje się przeszkodą nie do przeskoczenia. Uważna lektura Tanach poka­zuje jednak, że ta zawada zostaje usunięta, jeśli się zrozumie, że prorocy przepowiadali pohańbienie towarzyszące Pierwszemu Przyjściu Mesjasza, który najpierw miał umrzeć za grzechy świa­ta (Izajasz 52,11-53,10; Zachariasz 9,9; 12,10), a dopiero potem zmartwychwstać (Izajasz 53,10; Psalm 16,10), powrócić do Ojca w niebie (Psalm 110,1) i przyjść powtórnie w chwale, aby spełnić tamte nadzieje (Izajasz 53,10-12).
Zarazem dla Greków to absurd. Cała kon­cepcja Mesjasza, który ingeruje w historię, choć­by tylko po to, aby zaprowadzić pokój, nie mó­wiąc już o dokonaniu przebłagania za grzech, jest głupotą dla tych, których gnostyczna mąd­rość skłania ku bardziej abstrakcyjnemu, pseu-doduchowemu pojmowaniu Boga, i dla tych, których sceptycyzm skłania do odrzucenia Bo­ga w ogóle. Jak już zauważyliśmy, wielu dzisiej­szych Żydów i nie-Żydów jest pod tym wzglę­dem Grekami w swym myśleniu.
24-25 Boża moc, na której dowód Żydzi chcie­liby znaków (w. 22-23), lepiej uwidocznia się w pozornej słabości (12,9; 2Kor 13,4), która okazuje się silniejsza niż ludzka „siła”.
 


EWANGELIA

Zbliżał się czas święta Pesach w J'hudzie, udał się więc Jeszua w górę do Jeruszalaim. Na terenach Świątyni zastał tych, którzy sprzedawali bydło, owce i gołębie, oraz innych, siedzących przy stołach i wymieniających pieniądze. Ukręcił sobie bicz ze sznurów i wy­pędził ich wszystkich z terenów Świątyni, razem z owcami i bydłem. Powywracał stoły zmieniających pieniądze, rozsypując im monety, a sprzedającym gołębie powiedział: „Pozabierajcie to stąd! Jak śmiecie zmieniać dom mojego Ojca w plac targowy?". (Jego talmidim przypomnieli sobie później, że Tanach mówi: „Gorliwość o Twój dom pożre mnie"). Judejczycy rzucili Mu więc wyzwanie, pytając Go: „Jaki cudowny znak możesz nam pokazać, aby dowieść, że masz prawo to wszystko robić?". Jeszua odpowiedział im: „Zburzcie tę Świątynię, a ja w trzy dni ją odbuduję". Judejczycy rzekli: „Czterdzieści sześć lat budowano tę Świątynię, a ty masz zamiar wznieść ją w trzy dni?". Ale „Świątynią", o której On mówił, było Jego ciało. Dlatego kiedy powstał z martwych, Jego talmidim przypomnieli sobie, że to powiedział, i zaufali Tanach i temu, co powiedział Jeszua. Kiedy Jeszua przebywał w Jeruszalaim podczas święta Pesach, wielu było takich, którzy „uwierzyli w Jego imię", bo widzieli znaki, jakie czynił. Ale On im się nie zwie­rzał, bo wiedział, jacy są ludzie - to znaczy, nie potrzebował, żeby Go informowano o danym człowieku, bo wiedział, co jest w sercu tego człowieka.

(J 2,13-25)

13. Święto Pesach w J'hudzie albo „judejskie święto Pesach", albo dosłownie „Pesach Judejczy­ków" (tutaj prawdopodobnie nie „Pesach Żydów" z powodów omówionych w 1,19K i 5, 1 K).

Udał się w górę do Jeruszalaim. Zob. Mt 20.17-19K.

14-17. Ci, którzy sprzedawali bydło, owce i gołębie. Zob. Mt 21,12K.

20. Czterdzieści sześć lat budowano tę Świą­tynię. Król Herod Wielki (zob. Mt 2,1K) rozpoczął przebudowę kompleksu Drugiej Świątyni w mniej więcej 20-19 roku p.n.e. Około dwóch lat poświęcono na przygotowania, niezaliczone być może do okresu owych „czterdziestu sze­ściu" w tym wersecie, toteż incydent ten mógł mieć miejsce w okresie pomiędzy 26 a 30 rokiem n.e. W chwili zburzenia jej przez Rzymian w 70 roku n.e. Świątynia Heroda mogła nawet jeszcze nie być całkowicie ukończona.

21. Ale „Świątynią", o której On mówił, było Jego ciało, nie zaś budowla (por. 1 Kor 6,19). Jeszua niejednokrotnie mówił w sposób okręż­ny, kiedy zwracał się do tych, którym bra­kowało wiary (inny przykład - zob. w. 25). W Mt 13,10-17 odpowiada wyczerpująco na pytanie talmidim: „Czemu mówisz do nich w przypowieściach?" Podobnie jak Nechemia, nie tracił On czasu na próżną gadaninę z ludź­mi o zamkniętym umyśle (Nehemiasz 2,19-20; 6,2-3).

22. Zaufali Tanach albo „zaufali temu wer­setowi z Tanach". Jeśli wybierzemy to pierw­sze, znaczyłoby to, że talmidim uwierzyli we wszystkie fragmenty Tanach, które odnoszą się do zmartwychwstania Mesjasza, jak Ozeasz 6,2; Izajasz 53,7-12; Jonasz 1,17 (do którego Jeszua nawiązał w Mt 12,39-41; 16,4; Łk 11,29-32) czy Psalm 16,8-11 (cytowany i wyjaśniony przez Kefę w Dz 2,24-32); zob. pkt IX Wprowadzenia do KŻNT, Mt 26.24K i Łk 24.25-27K.
Jeśli jednak wybierzemy to drugie, ozna­czałoby to, że kiedy pod koniec swej działal­ności Jeszua po raz drugi powywracał stoły zmieniających pieniądze (Mt 21,12), talmidim przypomnieli sobie, jak cytował On Psalm 69: „Gorliwość o Twój dom pożre mnie" (w. 17). To wskazywałoby na fakt, że Ewangelia Jochanana upatruje w tym drugim powywracaniu stołów w Świątyni istotną przyczynę doprowadzenia do rozprawy i śmierci Jeszui.

23. Wielu było takich, którzy „uwierzyli w Jego imię", ale nie w Niego samego (w. 24-25). Emoc­jonowali się Jego cudami, ale nie byli gotowi, aby uznać swój grzech i nawrócić się. W odróżnie­niu od nich Nakdimon (3,1nn) był człowiekiem szczerze poszukującym, aż w końcu doszedł do prawdziwej wiary.

25. Zob. Łk 16,15zK.

----------------------------

pruszim - faryzeusze
talmidim - uczniowie
Tanach - Biblia hebrajska, Stary Testament
Jeruszalaim - Jerozolima, Jeruzalem
Pesach - Pascha
Jeszua - Jezus, Jozue
J'huda - Juda, Judasz, Judea
Nakdimon - Nikodem

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama