III Niedziela Wielkiego Postu - Rok B

Komentarze biblijne do czytań liturgicznych.

Komentarz do Pierwszego Czytania z: Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton, Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005 :.

DZIESIĘCIORO PRZYKAZAŃ

20,1-17. Prawo apodyktyczne.
Z czasów starożyt­nych zachowało się kilka zbiorów dokumentów prawnych, m.in. zbiory sumeryjskie, babilońskie, chetyckie i asyryjskie. Najbardziej znany jest Ko­deks Hammurabiego, datowany kilkaset lat wcze­śniej niż prawo Mojżesza. Zbiory te składają się w głównej mierze z przykładowych zasad rozstrzy­gania typowych spraw. Podobnie jak prawo prece­densowe, przytaczają kary, które w przeszłości wy­mierzano za różnorodne przestępstwa, zamiast wskazywać, że określone postępowanie jest dobre/złe lub mówić ludziom jak powinni/nie powinni postępować. Rodzaj prawa zawartego w Dziesię­ciu Przykazaniach, które nakazuje lub zakazuje określonych zachowań, nazywane jest prawem apodyktycznym. Prawo takie rzadko pojawia się w zbiorach prawnych pochodzących z Bliskiego Wschodu.

20,1-17. Dekalog jako przymierze (nie zaś kodeks prawny). Dziesięcioro Przykazań stanowi nie tylko prawo, lecz jest również elementem przymierza. Literackie sformułowania przymierza są bardzo podobne do typowych form z traktatów między­narodowych Bliskiego Wschodu. W warunkach owych traktatów wskazywano na pewne nakazywa­ne i zakazywane zachowania. W tym kontekście można uznać, że apodyktyczna forma Dziesię­ciorga Przykazań umieszcza je raczej w kategorii przymierza niż w kategorii prawa.

20,3. Pierwsze przykazanie. Zakaz umieszczania innych bogów „obok Mnie", nie oznacza zakazu oddawania czci innym bóstwo wyższym od Jahwe. We wprowadzeniu (w. 2) podkreślono już z całą mocą, że Jahwe jest ich Bogiem; zwrot „obok Mnie" oznacza „w Mojej obecności". Przykazanie zakazuje kilku wyobrażeń będących tradycyjnym elementem wiary starożytnych. W większości reli­gii antycznych istniał panteon, zgromadzenie bo­gów, władające boską domeną, światem nadprzy­rodzonym i, ostatecznie, światem ludzkim. Zwykle jedno z bóstw stało na czele panteonu - podobnie jak pozostali bogowie miało przynajmniej jedną małżonkę (boginię). Pierwsze przykazanie zakazu­je Izraelitom myślenia w takich kategoriach. Jahwe nie jest głównym bóstwem panteonu, nie posiada boskiej małżonki - w Jego obecności nie przebywa­ją również inni bogowie. Jedynym boskim zgroma­dzeniem dopuszczalnym w ramach myśli izraelskiej było zgromadzenie aniołów (np. w 1 Krl 22,19-20), nie zaś bogów. Przykazanie to skutecznie zakazuje również mitologicznych przedstawień interakcji zachodzących pomiędzy bogami.

20,4. Oddawanie czci Bogu. W tym miejscu określa się, w jaki sposób należy oddawać cześć Jahwe, bowiem bożki, których wytwarzania się tutaj za­kazuje, są przedstawieniami Jego osoby (w po­przednim przykazaniu wykluczono już istnienie innych bogów). Przykazanie to nie ma żadnego związku ze sztuką, chociaż rzeźby ze staro­żytnego świata są niewątpliwie dziełami sztuki. Były one zwykle wykonywane z drewna i obijane blachą srebrną lub złotą, następnie przyodziewane w najprzedniejsze szaty. Zakaz dotyczy jednak ra­czej sposobu, w jaki się je wykorzystuje, a zatem zagadnienia władzy. Na Bliskim Wschodzie wize­runki bóstwa były postrzegane jako miejsce szcze­gólnej obecności bogów - do tego stopnia, że po­sąg kultowy stawał się bogiem samym (np. gdy bóstwo obdarzało swych czcicieli szczególną przy­chylnością), chociaż nie był jedyną jego mani­festacją. W wyniku takiego połączenia posągu z bóstwem wypowiadano zaklęcia, odprawiano cza­ry i inne czynności magiczne, by zagrozić bogu, związać go lub skłonić do określonego działania. Obok takich praktyk odprawiano też obrzędy ma­jące służyć pomocą i dostarczać opieki bóstwu. Rzeźby symbolizowały więc określony światopo­gląd - koncepcję bóstwa, która była sprzeczna ze sposobem, w jaki Jahwe objawił samego siebie. Drugie przykazanie zawiera również zakaz wy­konywania rzeźb tego, „co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią". W przeciwieństwie do Egiptu, na obszarze Syro-Palestyny nie oddawano boskiej czci zwierzętom, nie przedstawiano rów­nież bogów pod ich postacią. Mimo to wierzono, że pewne zwierzęta przedstawiane w sztuce symbolizują określone atrybuty bóstwa, np. byki lub konie, i umieszczano ich rzeźby w miejsce bóstwa.

20,5-6. Karze występek ojców na synach do trzecie­go i czwartego pokolenia. Kara sięgająca trzeciego lub czwartego pokolenia nie jest prerogatywą sę­dziów, lecz Boga. Przykazanie to wskazuje, że na­ruszenie przymierza ściąga winę na całą rodzinę. Trzecie i czwarte pokolenie oznacza zatem wszyst­kich żyjących członków rodu. W omawianym frag­mencie pojawia się jednak również kontrast w mo­tywie łaski aż do tysiącznego pokolenia (w przeci­wieństwie do kary sięgającej jedynie trzech lub czterech pokoleń).

20.6. Solidarność zbiorowa. W świecie Bliskiego Wschodu człowiek upatrywał korzeni swej tożsamo­ści we własnej grupie (rodowej lub rodzinnej). Inte­gracja i wzajemna zależność były uważane za ważne wartości, zaś grupa stanowiła jedną całość. W rezul­tacie postępowanie jednostki nie było rozpatrywane w oddzieleniu od grupy, do której przynależała. Gdy w rodzinie pojawił się grzech, wszyscy członkowie byli za niego odpowiedzialni. Koncepcja ta jest określana mianem zbiorowej tożsamości.

20.7. Drugie przykazanie. Podobnie jak pierwsze przykazanie dotyczyło zagadnienia władzy nad Bogiem, drugie dotyczy sprawowania władzy nad innymi. W przykazaniu tym nie chodzi o bluźnierstwo lub lekkomyślną mowę. Idzie raczej o zapo­bieżenie nadużywaniu imienia Jahwe do celów magicznych lub rzucania uroków. Stanowi również kontynuację poprzedniego przykazania, bowiem w starożytności wierzono, że imię osoby jest ściśle związane z jej bytem i wewnętrzną istotą. Podanie imienia było postrzegane jako wyraz przychylności, zaufania i, w kategoriach ludzkich, wystawienia się na zranienie. Izrael nie mógł posługiwać się imie­niem Jahwe w sposób magiczny, by Nim manipulo­wać. Przykazanie to miało również zagwarantować, by imię Jahwe wypowiadane podczas składania przysiąg, ślubów i zawierania przymierzy było trak­towane z szacunkiem.

20,8-10. Trzecie przykazanie. Zwyczaj szabatu nie ma odpowiedników w innych kulturach Bliskiego Wschodu; jest zjawiskiem odrębnym od innych wzorców lub rytmów obserwowanych w świecie na­turalnym. Podobny termin pojawia się w tekstach babilońskich na oznaczenie dnia pełni księżyca, kiedy to król sprawował osobisty nadzór nad ry­tuałami pojednania z bóstwem; nie był to jednak dzień wolny od pracy i miał niewiele wspólnego z szabatem obchodzonym przez Izraelitów. Prawo wymagało nie tyle odpoczynku, co zaprzestania, przerwania wykonywania codziennych zajęć.

20,12. Czwarte przykazanie. Okazywanie szacunku i czci rodzicom łączy się z poważnym traktowaniem ich pouczeń dotyczących przymierza. Przykazanie nawiązuje do sytuacji przekazywania dziedzictwa religijnego z pokolenia na pokolenie. Dom po­strzegany był jako ważne i niezbędne ogniwo w przekazywaniu przymierza kolejnym pokole­niom. Rodzicom należała się cześć jako reprezen­tantom władzy Bożej, ze względu na zachowanie przymierza. Gdyby ich zlekceważono lub odrzuco­no ich władzę, zagrożone stałoby się samo przymie­rze. W związku z tym należy zwrócić uwagę na fakt, że z czwartym przykazaniem łączy się obietnica: długie życie na ziemi. W świecie Bliskiego Wscho­du brak szacunku dla władzy rodzicielskiej i synow­skiego obowiązku był zagrożeniem nie tyle dla religijnego dziedzictwa, ile dla życia społecznego. Naruszeniem przykazania mogło być uderzenie ro­dzica, rzucenie na niego przekleństwa, brak opieki nad starymi rodzicami i niezapewnienie im właści­wego pochówku.

20,12-17. Przykazania a wspólnota izraelska. Wszystkie przykazania od piątego do dziewiątego łączą się z funkcjonowaniem przymierza w ra­mach społeczności. Wpływają na przekazywanie przymierza we wspólnocie Izraela oraz na pozycję jednostki w społeczności przymierza. Nakazy doty­czą spraw, które zagrażają ciągłości przymierza przekazywanego z pokolenia na pokolenie, naraża­ją na szwank linię rodzinną lub szacunek, którym się cieszy. Przymierze winno być przekazywane w ramach rodziny, dlatego rodzina powinna być chroniona. Starożytną listę przewinień etycznych odkryto w egipskiej Księdze zmarłych, w której czło­wiek zaprzecza, by dopuścił się któregokolwiek z wielu wymienionych przestępstw. W Mezopota­mii zaklęcia pod nazwą szurpu zawierają listę przestępstw, do których popełnienia człowiek się przyznaje, by uzyskać odpuszczenie za grzechy, których nie jest świadomy, i w ten sposób uspokoić rozgniewane bóstwo. Jednak w żadnym ze wspo­mnianych utworów działania te nie są zakazane. W utworach tych pojawia się też szeroka gama in­nego rodzaju przewinień.

20,13. Piąte przykazanie. Hebrajskie słowo, które­go tutaj użyto, nie jest, w sensie technicznym, ograniczone do morderstwa, zakłada jednak, że osoba jest zarówno podmiotem działającym, jak i obiektem działania. Uczeni zwracają uwagę, że jest ono używane jedynie w przypadku zabójstwa (przypadkowego lub celowego, zaplanowanego lub spontanicznego, sądowego, politycznego lub inne­go), do którego dochodzi w ramach wspólnoty przymierza. Z uwagi na charakter użytego słowa, wersetu tego nie można łatwo wprowadzić do dys­kusji na temat pacyfizmu, kary śmierci lub wegeta­rianizmu. Pewne starożytne zbiory prawne pocho­dzące z Bliskiego Wschodu nie podejmują kwestii morderstwa, inne wymierzają karę jedynie w for­mie pieniężnego zadośćuczynienia. Mimo to za­bójca narażony był na egzekucję, przeprowadzoną przez rodzinę ofiary zgodnie z obyczajem zemsty krwi.

20,14. Szóste przykazanie. Celem tego prawa było chronienie imienia męża przez stworzenie gwaran­cji, że dzieci, które się narodzą, będą rzeczywiście jego. Prawo nie zapewnia wierności małżeńskiej koncentruje się na ojcostwie, nie zaś na etyce sek­sualnej. Chroni raczej integralność rodziny niż in­tegralność małżeństwa. Jeśli żonaty mężczyzna miał romans z niezamężną kobietą, nie uważano tego za cudzołóstwo. Krzywdziciel musiał jedy­nie wypłacić odszkodowanie ojcu dziewczyny (Wj 22,16-17). Był to naturalny skutek poligamicz­nego społeczeństwa. Rozwiązłe zachowanie nie było akceptowane (Pwt 22,21; 23,2), nie określano go jednak mianem cudzołóstwa, jeśli kobieta nie była mężatką. W Piśmie Świętym żona jest trakto­wana jako „przedłużenie" męża i to jego imię doznawało szwanku w wyniku aktu cudzołóstwa. W innych kulturach żona była uważana za włas­ność, co czyniło przypadek cudzołóstwa formą na­ruszenia własności. Mimo to w Egipcie (kontrakty małżeńskie), Mezopotamii (hymny do Ninutry i Szamasza) i Kanaanie (król Ugarit domagający się ekstradycji i przeprowadzający egzekucję swej żony) cudzołóstwo jest tradycyjnie określane mia­nem „wielkiego grzechu" i uznawane za bardzo szkodliwe dla życia społecznego jako charaktery­styczny przejaw anarchii. Kodeksy Chetytów, pra­wa Środkowego Państwa asyryjskiego i Kodeks Hammurabiego - wszystkie zawierają prawodaw­stwo zabraniające cudzołóstwa. Ochrona integral­ności rodziny była ważna, bowiem rodzinę uważano za podstawę społeczeństwa. Narażenie na szwank lub doprowadzenie do upadku rodziny równało się zagrożeniu lub upadkowi społeczeństwa.

20.15. Siódme przykazanie. Przykazanie to zapo­biega kradzieży jeszcze przed jej popełnieniem. Chociaż czasownik użyty w siódmym przykazaniu może oznaczać kradzież własności, przykazanie ma znacznie szerszy zakres znaczeniowy. Łączy się z takimi sprawami jak porwanie (por. Pwt 24,7) lub pozbawienie człowieka rzeczy niematerialnych (dobrego imienia, szacunku dla samego siebie, wolności, przysługujących praw). Słowa tego używa się również na oznaczenie kradzieży przyjmującej postać oszustwa - pozbawiając kogoś czegoś za po­mocą oszustwa, okradamy go.

20.16. Ósme przykazanie. Użyta tutaj terminologia wskazuje, że chodzi przede wszystkim o formalne zniesławienie i potwarz w kontekście prawnym. Zachowanie sprawiedliwości było uzależnione do wiarygodności świadków. Mimo to każda próba na­ruszenia czyjegoś dobrego imienia, w formie sądo­wego oskarżenia lub nieformalnego pomówienia, oznaczała złożenie fałszywego świadectwa i stano­wiła naruszenie tego przykazania.

20.17. Dziewiąte i dziesiąte przykazanie. Na Blis­kim Wschodzie pojęcie pożądania pojawia się w ta­kich zwrotach jak „podnosić oczy"; przestępstwo to może jednak zostać wykryte i ukarane jedynie wówczas, gdy się przerodzi w działanie. Literatura Bliskiego Wschodu dowodzi, że przestępstwa takie jak kradzież i cudzołóstwo można opisać w katego­riach pożądania, które wyzwoliło łańcuch zdarzeń prowadzących do ich popełnienia. Niezależnie od zachowań, które spowoduje, to właśnie owo niedo­zwolone pragnienie czegoś, co należy do drugiego, stanowi istotę problemu i jest zagrożeniem dla spo­łeczności. Każde działanie, które zmierza do jego zaspokojenia, jest grzechem.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama