Nadmiar nieludzko ślepy na biedę

Co dziś jest obrazem bogactwa?

Jacht, luksusowy samochód, akcje i obligacje lokowane z oczekiwaniem na zyski. Nic z tego – co zrozumiałe z racji postępu technicznego – nie mogło definiować bogacza w czasach Nowego Testamentu. Wówczas na starożytnym Bliskim Wschodzie obrazem bogactwa były zgromadzone szaty oraz złoto i srebro, dlatego właśnie wymienia je autor Listu św. Jakuba. Wciąż przyświeca mu fundamentalna zasada z pierwszej części pisma: „Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę na podstawie moich uczynków”.

W swych bezkompromisowych pouczeniach zaadresowanych do kupców św. Jakub przechodzi do ludzi bogatych. Przy pierwszym oglądzie można by rzec, że totalnie potępia tych ludzi. Warto tu się jednak zatrzymać i niejako przyjrzeć z bliska zgromadzonemu bogactwu. Jest to o tyle ważne, że w Kościele przez wieki są ludzie prości i ubodzy, ale także osoby majętne.

W obrazie pouczenia pierwsze są szaty. „Stały się żerem dla moli”. W czasach biblijnych te najbardziej wytworne wyrabiano z wełny. Jeśli nie dbano o nie, bo było ich w nadmiarze, niszczyły je owady. Drugą składową bogactwa stanowiły złoto i srebro. Pozostawione na długi czas bez należytej opieki pokrywały się patyną. To ona w liście została nazwana rdzą. Ten majątek niszczeje, nie służy żadnemu dobru. I tutaj zrozumiały staje się kontekst drugiej części czytania: „Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy z pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk żniwiarzy doszedł do uszu Pana Zastępów”. Bogactwo jako takie nie jest czymś złym. Staje się takie, gdy powstaje jako skutek wstrzymywania zapłaty robotnikom i rolnikom. I to piętnuje z całą mocą autor listu. Bogactwo zbudowane po prostu na wyzysku i kradzieży.

Wśród pouczeń Nowego Testamentu dzisiejsza perykopa stanowi ważny przyczynek do budowania tego, co dziś nazywamy katolicką nauką społeczną. Fundamentem jest sprawiedliwość społeczna, która nakazuje zapłatę za wykonaną pracę, oddanie każdemu tego, co mu się należy. Jednocześnie jednak jest coś więcej. Osoby, instytucje czy organizacje, które gromadzą jakieś dobra, muszą pilnie uważać, czy gromadzone przez nie korzyści nie niszczeją, gdy wokół jest tylu, którzy cierpią biedę. 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama