31.03.2025
„…będzie radość i wesele na zawsze z tego, co Ja stworzę…” Iz 65
Każdy z nas na swój sposób szuka szczęścia. Jedni poszukują go w sukcesach zawodowych, inni w bogactwie, rodzinie, urodzie, zdrowiu, czy też w najogólniej pojętym powodzeniu. Pan Bóg także pragnie naszego szczęścia, bowiem po to nas stworzył. Daje nam je, gdy o nie prosimy, ale w taki sposób, by nie stało się zagrożeniem dla innego, wiecznego, szczęścia. Bóg widzi dalej niż człowiek, dlatego wie, czego nam potrzeba, byśmy mogli je osiągnąć.
Człowiek, który prosi Jezusa o zdrowie syna, został wysłuchany. Radość doświadczonego cudu zrodziła w nim, jak i w całej jego rodzinie, wiarę. Bóg pragnąc szczęścia człowieka, patrzy przez pryzmat wieczności.
Za jakim szczęściem gonimy? Czy pamiętamy, że to ziemskie szczęście upatrywane w światowych przyjemnościach, bywa ulotne? Jeśli na nim będziemy opierać swoje życie, może w każdej chwili runąć, jak domek z kart. Czy w naszym dążeniu do szczęścia jest miejsce dla Boga?
Jezus siłą mą. Aleksandra Nawrot - śpiew, rap i modlitwa wstawiennicza: ks. Teodor Sawielewicz
Teobańkologia