Trzeba wziąć swoje oczekiwania i pragnienia, dołożyć wyobrażenia mocy i potęgi. Nie wolno zapomnieć o cenniku za modlitwy i praktyki religijne.
Nie jest trudno stworzyć sobie boga na swój obraz i podobieństwo. Taki bóg ma zaspokajać wszystkie ludzkie pragnienia i potrzeby i to w czasie i na sposób, wyznaczony przez człowieka.
Bóg ten ma wzbudzać respekt swoją demonstrowaną potęgą. Człowiek ma się boga bać. Jego moc ma wzbudzać przerażenie: jak wybuch wulkanu, trzęsienie ziemi, siła huraganu.
Takiego „boga” chcą ludzie, a nie Tego, który przyszedł w sposób cichy i niezauważalny, który żył 30 lat w ukryciu i wielkiej pokorze, który przez 3 lata nauczał i leczył wszelkie choroby wśród ludu.
Odrzucamy Boga, którego moc płynie z krzyża i wielkiego uniżenia. Nie rozumiemy i nie chcemy zrozumieć siły pokory i mocy miłości. To wymaga od nas zbyt wiele – metanoi, przemiany myślenia z ludzkiego na Boży.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Przeczytaj komentarze | 2 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.