Jezus całkowicie inaczej patrzy na człowieka. W sparaliżowanym, którego przynieśli przyjaciele, dostrzega nie tyle kogoś, kogo ciało choruje, ale widzi to, co ukryte: sparaliżowaną grzechem duszę.
Jezus w mocy Ducha Świętego czyni cud. Cud, w który nie wierzą ludzie stojący obok. Bo czym jest odpuszczenie grzechów dla kogoś, kogo nie dotyka to osobiście? Ot, jedynie słowa i uzurpowanie sobie Boskich praw.
Ale dla grzesznika, któremu odpuszczono grzechy, to prawdziwy cud: uwolnienie z jarzma, które przygniatało do ziemi; rozcięcie więzów, które nie pozwalały żyć.
Co z tego, że jestem zdrowa, że mam pracę, rodzinę, dom. Gdy grzech przygniata moją duszę, nie umiem się cieszyć, nie widzę słońca, wszystko zasnuwa mrok śmierci.
W konfesjonale odzyskuję siły, radość i szczęście.
A trud pokuty, czyli wymaganie sprawiedliwości, to łaska, dzięki której choć w części mogę ucałować zranioną Miłość Boga.
Modlimy się Psalmami ufności
Dawidowy.
Ku Tobie, Panie, wznoszę moją duszę,
mój Boże,
Tobie ufam: niech nie doznam zawodu!
Niech moi wrogowie nie triumfują nade mną!
Nikt bowiem, kto Tobie ufa, nie doznaje wstydu;
doznają wstydu ci, którzy łamią wiarę dla marności.
Daj mi poznać drogi Twoje, Panie,
i naucz mnie Twoich ścieżek!
Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj,
bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca,
i w Tobie mam zawsze nadzieję.
Wspomnij na miłosierdzie Twe, Panie,
na łaski Twoje, co trwają od wieków.
Nie wspominaj grzechów mej młodości <ani moich przewin>
ale o mnie pamiętaj w Twojej łaskawości
ze względu na dobroć Twą, Panie!
Pan jest dobry i prawy:
dlatego wskazuje drogę grzesznikom;
rządzi pokornymi w sprawiedliwości,
ubogich uczy swej drogi.
Wszystkie ścieżki Pana - to łaskawość i wierność
dla tych, co strzegą przymierza i Jego przykazań.
Przez wzgląd na Twoje imię, Panie,
odpuść mój grzech, a jest on wielki.
Kim jest człowiek, co się boi Pana?
Takiemu On wskazuje, jaką drogę wybrać.
Będzie on przebywał wśród szczęścia,
a jego potomstwo posiądzie ziemię.
Pan przyjaźnie obcuje z tymi, którzy się Go boją,
i powierza im swoje przymierze.
Oczy me zawsze zwrócone na Pana,
gdyż On sam wydobywa nogi moje z sidła.
Wejrzyj na mnie i zmiłuj się nade mną,
bo jestem samotny i nieszczęśliwy.
Oddal uciski mojego serca,
wyrwij mnie z moich udręczeń!
Spójrz na udrękę moją i na boleść
i odpuść mi wszystkie grzechy!
Spójrz na mych nieprzyjaciół: jest ich wielu
i gwałtownie mnie nienawidzą.
Strzeż mojej duszy i wybaw mnie,
bym się nie zawiódł, gdy się uciekam do Ciebie.
Niechaj mnie chronią niewinność i prawość,
bo w Tobie, Panie, pokładam nadzieję.
Boże, wybaw Izraela
ze wszystkich jego ucisków!
(Psalm 25)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.