Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »«Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko».
Żaden rodzic nie powinien chować swojego dziecka. To wbrew naturze. To dzieci powinny chować stareńkich, sytych lat rodziców. Rodzic dziecka, które umiera, zrobi wszystko, by je uratować. Jeśli tylko jest odrobina nadziei...
«Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko».
«Idź, syn twój żyje».
Niełatwe słowa. Olbrzymie wyzwanie dla nadziei. Czy słowo wystarczy? Czy ma aż taką moc, by wystarczyło? Na niemałą w końcu odległość, wobec kogoś, kogo nie widzi? Tak po prostu? A jednak wyruszył w drogę do domu. Z nadzieją. Radość znalazła go jeszcze w drodze. Bo oto słudzy wyszli mu naprzeciw z dobrą nowiną: opuściła go gorączka. Wyzdrowieje.
Jeżeli nie zobaczycie znaków i cudów, nie uwierzycie - mówi Jezus. Różnie w różnych religiach wyobrażano sobie znaki dawane przez bóstwa. Wiele z nich było związanych z siłą niszczenia. Budziło strach. Ale nie taki jest Bóg. Przeciwnie: niewidomi odzyskiwali wzrok, chromi zaczynali chodzić, trędowaci doznawali oczyszczenia, głusi słyszeli, a umarli powstawali z martwych.
Uczynię z Jerozolimy wesele i z jej ludu – radość. Nie będzie już w niej niemowlęcia, co miałoby żyć tylko kilka dni, ani starca, który by nie dopełnił swych lat... - wołał Izajasz. Wolą Boga jest życie. Wolą Boga jest radość.
Znakiem, który budzi wiarę, jest radość.
Post ze świętym Albertem Chmielowskim
Niech sprawa mojego udoskonalenia będzie odtąd dla mnie jedyną.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.